Andrzej Fonfara (28-3, 16 KO) prawdopodobnie w kolejnej walce otrzyma szanse do zdobycia mistrzostwa świata w wadze półciężkiej. Jednak wcale nie musi to być pojedynek z Adonisem Stevensonem (27-1, 22 KO), bowiem Polak może zmierzyć się z jednym z najlepszych pięściarzy na świecie bez podziału na kategorie wagowe Siergiejem Kowaliowem (29-0-1, 26 KO).
Jesienią ma dojść do najbardziej oczekiwanej konfrontacji tego roku, w której Kowaliow wejdzie do ringu z Andre Wardem (28-0, 15 KO). Wcześniej jednak obaj pięściarze zmierzą się z innymi rywalami.
– Ward musi najpierw pokonać Sullivana Barrerę, a potem myśleć o innych opcjach. Dla nas możliwymi rywalami są Fonfara i czempion WBA Juergen Braehmer. Temat Stevensona jest dla nas zamknięty – powiedział dla agencji TASS promotor Rosjanina, Egis Klimas.
Juergen Braehmer (47-2, 28 KO) ma już zaplanowaną na 12 marca walkę ze swoim rodakiem Eduardo Gutknechtem (29-3, 12 KO), a dodatkowo wszystkie swoje dotychczasowe pojedynki stoczył w Europie. Doprowadzenie do jego walki z Kowaliowem może okazać się, więc bardzo trudne, bowiem Rosjanin z pewnością będzie chciał walczyć w Stanach Zjednoczonych, gdzie gale z jego udziałem transmituje HBO.
W tej sytuacji na głównego kandydata na rywala dla “Krushera” wyrasta “Polski Książe”, którego obóz jak na razie nie wypowiadał się na temat ewentualnej walki, której stawką byłyby mistrzowski pasy federacji WBA, IBF oraz WBO. Dla Polaka z pewnością priorytetem jest rewanż ze Stevensonem, jednak rozmowy niepokojąco się przedłużają.