Za trzy tygodnie na gali w Nowym Jorku Adam Kownacki (16-0, 13 KO) zmierzy się z Gruzinem Iago Kiladze (21-1, 18 KO). Polak przed tym starciem jest pewny siebie i twierdzi, że to tylko kolejny krok w drodze po tytuł mistrza świata.
– Ten pojedynek będzie dla mnie kolejnym krokiem do mistrzostwa. Wiem, że muszę ciężko pracować i budować dalej to, co zdobyłem, pokonując Szpilkę. Z tego co widziałem, Kiladze jest bardzo ruchliwy, więc będę musiał dobrze skracać ring. Czegokolwiek on by jednak nie zrobił, ja będę na to gotów- mówi Kownacki.
– Mój cel to zostać najlepszym zawodnikiem wagi ciężkiej na świecie. Chcę nadchodzący rok zakończyć jako mistrz. Pierwszym krokiem w tym kierunku będzie walka z Kiladze i traktuję ją bardzo poważnie. Nie mogę go zlekceważyć, to trudny oponent, który uczyni mnie lepszym zawodnikiem – dodaje pogromca Artura Szpilki.
Posiadający dobry rekord i wysoki współczynnik nokautów Gruzin nie boi się jednak Polaka i jest pewien, że to on wygra ten pojedynek. – Czuję się świetnie, mam za sobą znakomite treningi (przygotowuje się pod okiem znakomitego Freddiego Roacha-przyp. red.) Sparowałem ostatnio z Muratem Gasijewem, to było dla mnie cenne doświadczenie. Wierzę, że znokautuję Kownackiego, ale jeśli będę musiał przeboksować cały dystans, jestem gotów i na to. Uważam, że jestem lepszym pięściarzem i udowodnię to w ringu- twierdzi Iago Kiladze.
źródło: ringpolska.pl
