Dzięki cennemu zwycięstwu nad Charlesem Martinem najlepszy polski „ciężki”, Adam Kownacki (18-0, 14 KO), zdobył rozgłos w bokserskim środowisku. Polaka pochwalił m.in. mistrz WBC, Deontay Wilder, a teraz „Babyface” znalazł się na celowniku byłego pretendenta do tytułu WBO w wadze ciężkiej, Andy’ego Ruiza Jr (31-1, 20 KO).
Pięściarze są do siebie bardzo podobni w kilku kwestiach. Dysponują podobnymi warunkami fizycznymi: Kownacki jest jest o 3 cm wyższy (191 cm), a jego zasięg rąk to 193 cm przy 188 cm Ruiza Jr. Obaj wnoszą podobną wagę na ring oraz preferują ofensywny styl walki. Można zaryzykować stwierdzenie, że nawet podobnie wyglądają, o czym również wspomniał Ruiz Jr. Zarówno Kownacki, jak i Ruiz Jr może nie imponują posturą, jednak obaj są zadziwiająco wydolni.
– Kownacki to bardzo dobry pięściarz. Mamy podobną historię: on, podobnie jak ja, też jest grubaskiem z małego miasta. Jest szybki, silny, wierzy w swoje umiejętności. Jest niepokonany i posiada dobry rekord. Jestem gotowy, zróbmy to! – zapowiada Ruiz Jr.
W ostatnim pojedynku Kownacki pokonał byłego mistrza IBF wagi ciężkiej, Charlesa Martina. Ruiz Jr w grudniu 2016 roku w starciu o wakujący tytuł WBO przegrał niejednogłośnie na punkty z Josephem Parkerem, jednak to Ruiz Jr był lepszym pięściarzem (walka została zorganizowana przez grupę promującą Nowozelandczyka – Duco Events – i odbyła się w Auckland, stolicy Nowej Zelandii), a werdykt wywołał kontrowersje. Od tamtej pory Amerykanin z meksykańskimi korzeniami stoczył tylko 2 walki.