W 17. kolejce KRIPOL 1. Ligi Mężczyzn KFC Gwardia Wrocław pokonała Mickiewicz Kluczbork 3:0 (25:22, 25:23, 25:22). MVP spotkania został Marcel Gromadowski.
Początek spotkania nie był dla gospodarzy najlepszy. To właśnie Mickiewicz Kluczbork z impetem rozpoczął pierwszego seta. Przy stanie 8:13 Gwardia zaczęła nabierać wiatru w żagle, co przełożyło się na zwycięstwo 25:22. Kolejne partie były znacznie bardziej wyrównane. Wynik oscylował wokół remisu, dopiero wchodząc w decydujące części setów, gospodarze wypracowywali przewagę, która pozwoliła na zakończenie dwóch ostatnich partii oraz meczu.
Wygrany za trzy punkty mecz przeciwko Mickiewiczowi Kluczbork pozwolił ekipie z Dolnego Śląska powrócić na 4. miejsce w tabeli.
– To był bardzo ważny mecz, bo wiadomo, że w tabeli jest ścisk. Jest chyba 5 drużyn, które mają niemal tyle samo punktów. Więc będzie cały czas taka huśtawka. Jeden mecz przegrany może spowodować nawet spadek w okolice ósmego miejsca. Nie chcemy do tego dopuścić, dlatego do każdego następnego meczu będziemy podchodzić z myślą o 3 punktach. Moi zawodnicy bardzo mocno pracują, są bardzo rzetelni. Ja zawsze podkreślam, że z takiej treningowej rzetelności jest dobre granie. Wierzę w to, że ta mocna praca przyniesie efekt – powiedział po spotkaniu trener KFC Gwardii Wrocław, Krzysztof Janczak.
-Jesteśmy po meczu w Krakowie, gdzie chłopaki zagrali tam świetnie i pokazali nam gdzie nasze miejsce. Wyciągnęliśmy bardzo dużo wniosków z tego meczu. Mocno pracowaliśmy, chcieliśmy pokazać u siebie jak najlepszą grę w nowym roku. Może nie wyglądała ona fenomenalnie, ale najważniejsze są play-offy i ważne jest, żeby te punkty zdobywać, nie ważne jakim sposobem – mówi przyjmujący KFC Gwardii Wrocław, Łukasz Lubaczewski. – W tym roku jest taka liga, że w sumie jestem w szoku. Jest tyle wyrównanych zespołów i wydaje mi się, że tak naprawdę do ostatniego meczu nie będzie wiadomo, kto będzie w tej ósemce, więc nie możemy myśleć już o play-offach, bo może tak być, że możemy się w tych play-offach nie znaleźć. Najważniejsze jest to, żeby do każdego meczu podchodzić zmotywowanym i walczyć o każdy punkt. Może być tak, że to sety będą o wszystkim decydować.
KFC Gwardia Wrocław – UKS Mickiewicz Kluczbork 3:0 (25:22, 25:23, 25:22)
MVP: Marcel Gromadowski