Podopieczni Talanta Dujszebajewa zremisowali pierwszy mecz ćwierćfinałowy Velux EHF Champions League. Rewanżowe spotkanie już w najbliższą środę w Kielcach.
-Jesteśmy w takiej fazie rozgrywek, że nie ma słabych zespołów – przyznał tuż po meczu we Flensburgu Krzysztof Lijewski cytowany przez vtkielce.pl. – Nasi rywale grają na bardzo wysokim poziomie, każdy jeden zawodnik ma bardzo wysokie umiejętności. Potrafią grać jeden na jeden, umiejętności mają szczególne. Każdą akcję grali do przodu, dużo sił nas kosztował ten mecz, ich również.
Prawy rozgrywający mistrza Polski przyjął wynik remisowy wywalczony we Flensburgu z dużym szacunkiem. – Gospodarze chcieli wygrać za wszelką cenę dwoma, trzema bramkami. My też mieliśmy swój plan i chcieliśmy wygrać w hali przeciwnika. Skończyło się inaczej, ale remis nie jest zły – ocenił Lijewski.
Mecz rewanżowy odbędzie się już w najbliższą środę. 33-letni zawodnik nie ukrywa, że liczy na ogromne wsparcie kibiców. – Nie trzeba mówić, żeby kibice przyszli, bo są zawsze, ale teraz będziemy potrzebowali ich jeszcze bardziej. Przyjeżdża światowej klasy drużyna. My gramy u siebie, nie możemy przegrać – zapowiada.
Mecz Vive Tauron Kielce – SG Flensburg Handewitt odbędzie się w środę (27 kwietnia) w Hali Legionów. Początek o godzinie 18:30.