Kwal. do ME kobiet: Polki ponownie lepsze od rywalek!

17 wrz 2016, 17:56

Po wczorajszej wygranej z Finlandią, Polki przystąpiły do meczu z reprezentacją Estonii. W trzysetowym pojedynku lepsze okazały się podopieczne trenera Jacka Nawrockiego.

Początek spotkania nie przebiegł po myśli naszych zawodniczek, Estonki prowadziły przez większość seta różnicą jednego czy dwóch punktów (7:8). Dopiero w końcowej części pierwszej partii, przy prowadzeniu Estonek 15:17, Biało-Czerwone zdecydowały zaatakować rywalki. Wielki udział miała w tym Agnieszka Kąkolewska, która czterokrotnie zatrzymała ataki rywalek. Polki zdobyły aż dziesięć punktów w serii i wygrały pierwszego seta 25:17.

Druga odsłona ponownie rozpoczęła się od skromnego prowadzenia Estonek (6:8). W dalszej części seta Polki zdołały objąć prowadzenie. Ich skuteczna i konsekwentna gra pozwoliła wypracować pięciopunktowe prowadzenie (16:11). W końcówce Biało-Czerwone ponownie postraszyły podopieczne trenera Marko Metta skutecznymi blokami. W tej partii zdobyły w tym elemencie aż 8 punktów. Set zakończył się przy wyniku 25:16.

W trzecim secie Polki objęły prowadzenie od samego początku. Estonkom brakowało sił, aby gonić za wynikiem (8:2). Biało-Czerwone bawiły się grą, coraz bardziej pewne zwycięstwa. W ataku błyszczały Malwina Smarzek i Agnieszka Kąkolewska (16:8, 21:14). Końcówka spotkania była koncertem błędów naszych rywalek. To doprowadziło do końca trzeciego seta, jak i całego spotkania. Polski wygrały 25:17.

Biało-Czerwone są liderkami tabeli grupy C. Jako jedynie nie straciły ani jednego seta. Ostatni mecz turnieju na Węgrzech Polki rozegrają jutro (tj 18 września) z gospodyniami.

Polska – Estonia 3:0 (25:17, 25:16, 25:17)

Polska: Kąkolewska, Tomsia, Efimienko, Wołosz, Smarzek, Mucha, Witkowska, Sawicka, Kaliszuk, Twardowska, Pleśnierowicz, Ganszczyk

Estonia: Peit N., Monnakmae, Kollerkan, Peit E., Ennok, Laak, Nolvak, Millen, Pertens, Ounpuu, Hollas, Bachmancew

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA