W trzecim spotkaniu Turnieju Kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro reprezentacja Polski spotkała się z gospodarzami turnieju, reprezentacją Japonii. Po pierwszym dniu przerwy w rozgrywkach Mistrzowie Świata wrócili do gry z nową energią, dzięki czemu przeciwnicy nie mogli nawiązać wyrównanej walki o zwycięstwo w spotkaniu. Pomimo wielu zwrotów akcji po trzech setach kolejne zwycięstwo na swoim koncie zapisali Polacy, przybliżając się tym samym do długo wyczekiwanego awansu.
Pierwszą partię nerwowo rozpoczęła reprezentacja Japonii, jednak po kilku szczęśliwych akcjach i niedokładnościach po stronie Polski wyszli na prowadzenie (4:6). Nasi reprezentanci szybko wrócili jednak do dobrej dyspozycji i odrobili straty (6:6), aby na pierwszą przerwę techniczną zejść już z jednym punktem przewagi (8:7). Po powrocie na boisko Japończycy mieli ogromne problemy z tempem gry Polaków oraz przebiciem się przez nasz skuteczny blok (12:9). Pomimo zaciętej walki po stronie gospodarzy Mistrzowie Świata nie pozwalali odbierać sobie punktów i tym samym już podczas drugiej przerwy schodzili z boiska na pięciopunktowym prowadzeniu (16:11). Kolejne akcje były pokazem fenomenalnych zagrywek Bartosza Kurka i szczelnego bloku, co z akcji na akcję pozwalało Polakom powiększać swoją przewagę (19:13). W końcówce partii Japończycy zaczęli odrabiać straty (20:16), a chwilę później, po serii asów serwisowych Yuki Ishikawa zmniejszyć przewagę Polaków do zaledwie dwóch punktów (22:20). Pomimo chwilowych trudności Mistrzowie Świata bardzo szybko wrócili do dobrej dyspozycji i tym samym bardzo szybko zapisali na swoim koncie pierwszą zwycięską partię (25:22).
Od serii zepsutych zagrywek drugiego seta rozpoczęła reprezentacja Japonii (2:2), która jednak błyskawicznie powróciła do wysokiej koncentracji i wyszli na pierwsze prowadzenie (3:5). Szybka interwencja trenera Antigi pozwoliła Polakom niemalże zupełnie odrobić straty (5:6), co nie przeszkodziło jednak gospodarzom zejść na pierwszą przerwę techniczną z trzypunktową przewagą (5:8). Po powrocie na boisko Japończycy zaczęli popełniać błędy, dzięki czemu po serii skutecznych zagrywek Karola Kłosa Mistrzowie Świata doprowadzili do remisu (10:10), aby błyskawicznie wyjść na pierwsze prowadzenie w tej partii (14:10). Reprezentacja Japonii zupełnie zagubiona po stracie siedmiu punktów z rzędu nie potrafili zablokować świetnie spisujących się Polaków, ani wyprowadzić skutecznej kontry, co przyjezdnym pozwoliło już na drugą przerwę techniczną zejść z sześciopunktową przewagą (16:10). Niestety w kolejnych akcjach nasi reprezentanci nie mogli poradzić sobie z niezwykle silną zagrywką Masahiro Yanagida, co pozwoliło gospodarzom znacznie zmniejszyć powstałe straty (16:14). Po szybkiej rozmowie trenera Antigi z zawodnikami gra Polaków wróciła do poprzedniego poziomu i w kolejnych niezwykle długich wymianach obronną ręką wychodzili przyjezdni (19:14). Zaskakujący reprezentację Japonii zagrywką Bartosz Kurek pozwolił swojemu zespołowi na skuteczne powiększenie przewagi (22:14), co przyczyniło się do bardzo szybkiego zwycięstwa w drugim secie (25:16).
Trzecia partia rozpoczęła się od wyrównanej rywalizacji punkt za punkt (4:4) i pomimo wielu niedokładności na pierwszej przerwie technicznej reprezentacja Polski prowadziła dwoma cennymi punktami (8:6). Po powrocie na boisko obydwa zespoły grały bardzo równo, jednak przez cały czas Japończycy tracili do naszych reprezentantów dwa punkty (12:10). W kolejnych akcjach sytuacja wydawała się bardzo stabilna i niezmienna, dzięki czemu podczas drugiej przerwy Polacy utrzymywali się na prowadzeniu (16:14). W dalszej grze gospodarze nie byli w stanie zatrzymać naszych atakujących, do czego dokładało się mnóstwo błędów w zagrywce (20:17), co w końcówce wprowadziło ogromną nerwowość w ich grę (22:18). Gospodarze szybko uporali się jednak z chwilowymi problemami i serią udanych ataków doprowadzili do wyrównania wyniku (22:21), co skutecznie rozpraszało reprezentację Polski. W ostatnich akcjach, bo kilku radach od trenera Antigi nasz zespół wrócił do dobrej dyspozycji przerywając dobrą serię Japończyków i chwilę później wygrywając ostatnią partię (25:23).
Polska – Japonia 3:0 (25:22, 25:16, 25:23)
Polska: Kłos, Kurek, Łomacz, Mika, Możdżonek, Zatorski, Kubiak, Bieniek, Konarski, Buszek Drzyzga, Gacek, Nowakowski, Szalpuk.
Japonia: Shimizu, Ishikawa, Dekita, Fukatsu, Nagano, Fukuzawa, Yamauchi, Tomimatsu, Yanagida, Yoneyama, Sekita, Kuriyama, Sakai, Denda.