Ten mecz miał być przepustką do półfinału dla reprezentacji Polski. Jej rywalem była niżej notowana Belgia, a zdecydowanym faworytem byli biało-czerwoni. Po w miarę łatwym spotkaniu to Polacy wygrali 3:0.
Na początku meczu lepszą grę przedstawiali Belgowie i to oni zdobyli lekką przewagę (3:5), ale Kurek popisywał się dobrymi atakami i Polacy doprowadzili do remisu. Obie drużyny grały nierówno, lecz pomimo tego to przeciwnicy biało-czerwonych minimalnie prowadzili na pierwszej przerwie technicznej (7:8). Po bardzo dobrej obronie Wojtaszka i sprytnej kiwce naszego atakującego to Polacy zdobyli prowadzenie (11:9), a trener Belgów wziął czas. Nasza drużyna nie pozwoliła jednak odbudować się przeciwnikom i zaczęła dobrze blokować (14:10). Łomacz popisywał się przemyślanymi rozegraniami, a wysoką skuteczność w obronie utrzymywał Wojtaszek. Biało-czerwoni „odblokowali się” i po ataku Kurka to nasz zespół schodził na drugi czas techniczny z przewagą (16:13). Z tego powodu Belgowie zaczęli mylić się w ataku, a ich trener znów był zmuszony wziąć przerwę. Nic to jednak nie dało, a biało-czerwoni nadal byli efektywni w swojej grze (20:16). Kurek był w tym secie niezastąpiony i to on efektownym hakiem zdobył kolejny punkt (22:18). Kłos swoim atakiem doprowadził do piłki meczowej, którą w następnej akcji skończył (25:20).
Na początku drugiej partii Polacy szybko zdobyli prowadzenie po dobrych zagraniach Buszka i Kurka (3:0). Trener rywali przerwał tę serię czasem dla swojej ekipy. To jednak nic nie dało, a Belgowie nadal mylili się (5:2). Próbowali zniwelować różnicę, ale to Polacy po kiwce przyjmującego biało-czerwonych byli na prowadzeniu na pierwszej przerwie technicznej (8:5). Dzięki dobrym serwisom Buszka nadal utrzymywaliśmy korzystny wynik (11:7), a Kubiak po rękach rywali wyrzucił piłkę w aut. Polacy zaczęli mylić się w ataku i trener Antiga wziął czas (14:12). Przerwa pomogła naszym zawodnikom i po dobrym ataku ze środka biało-czerwoni schodzili na drugi czas techniczny z przewagą (16:14). Niestety Belgowie zdołali doprowadzić do remisu (17:17). Kolejny błąd w ataku popełnili Polacy i Belgowie wyszli na prowadzenie (18:20). Kurek przełamał jednak złą passę naszej ekipy skutecznym atakiem, ale pomimo tego rywale nadal mieli przewagę. Zagrywkę zepsuł Kubiak (20:22), ale na szczęście blokiem popisał się Kłos (22:23). Piłkę meczową dla Belgów dał Kurek, psując serwis. Zmian dokonał Antiga i to Konarski doprowadził do remisu (24:24). Końcówka partii była bardzo nerwowa, obie drużyny szły „łeb w łeb” (28:28). Buszek zdobył piłkę setową, a po podwójnym odbiciu Belgów to Polacy wygrali seta (30:28).
Trzecia partia rozpoczęła się od minimalnej przewagi Belgów (2:3), ale do remisu doprowadził Kłos atakiem ze środka (5:5). Gra była wyrównana, ale to Polacy po błędnym ataku rywali uzyskali dwupunktową przewagę na pierwszym czasie technicznym (8:6). Piekielny atak wykonał Kurek i różnica nadal była utrzymana (9:7). Natomiast w bloku i w ataku skuteczny był Buszek, i dzięki temu przewaga się powiększała (13:9). O czas poprosił trener Belgów i przeciwnicy zbliżyli się punktowo do biało-czerwonych (15:14). Na szczęście Polacy na drugiej przerwie technicznej mogli odetchnąć, a tuż po niej dobrą zagrywkę wykonał Kłos (17:14). Rywale nie odpuszczali, a po jednej z akcji żółtą kartkę dostał kapitan naszej drużyny. Zrehabilitował się jednak skuteczną zagrywką i przewaga wynosiła już cztery „oczka” (20:16). Trener Belgów wziął time-out i próbował ratować sytuację zmianami. To jednak nic nie dało, a Polacy zbliżali się do wygranej całego spotkania (23:17). Nasza drużyna zwyciężyła po zepsutej zagrywce Belgów (25:19).
Polska – Belgia 3:0 (25:20, 30:28, 25:19)
Polska: Żaliński, Konarski, Kurek, Kłos, Wrona, Bieniek, Drzyzga, Łomacz, Kubiak, Mika, Buszek, Zatorski, Wojtaszek
Belgia: Dries, Deroo, Coolman, Klinkees, Klinkenberg, Verhees, Vorde, Walle, D’Hults, Valkiers, Rousseaux, Ribbens, Deroey