LE: Pierwsza porażka Polaków!

17 lip 2015, 20:17

Będący liderami grupy A Ligi Europejskiej polscy siatkarze rozegrali dzisiaj swój pierwszy mecz z drużyną z Estonii. „Biało-czerwoni” stawiani w roli faworytów całych rozgrywek dosyć niespodziewanie ulegli gospodarzom 0:3 i tym samym zanotowali pierwszą porażkę w tym turnieju.

Początkowo gra Polaków układała się naprawdę dobrze – prowadzili już 5:2. Niestety już po chwili w naszej drużynie zaczęły się problemy – najpierw zablokowany został Bartosz Bednorz, a potem Ardo Kreek dwa razy ustrzelił „Biało-czerwonych” zagrywką i na tablicy wyników pojawił się remis. Od tej pory rozpoczęła się walka punkt za punkt. Wydawało się, że sytuacja wymyka się spod kontroli naszym siatkarzom, gdy rywale wyszli na dwupunktowe prowadzenie (13:11). W naszej drużynie ewidentnie coś nie grało – zawodnicy mieli spore problemy ze skończeniem ataku, a Estończycy cały czas… powiększali przewagę (17:12). Niestety sytuacja na boisku nie ulegała zmianie, a rywale byli wyraźnie „na fali”. Ostatecznie Estończycy pokonali naszą reprezentację 25:17.

A początku drugiej partii Polacy stawiali zdecydowanie większy opór. Na otwarcie seta wygrywali 2:0. Jednak wystarczyła chwile nieuwagi i na pierwszej przerwie technicznej to rywale mogli pochwalić się jednopunktowym prowadzeniem (8:7). W naszej ekipie dobrze funkcjonował blok i zagrywka, jednak było to wciąż za mało, żeby móc postawić przeciwnikom własne warunki gry. Na domiar złego od stanu 13:13 podopieczni Andrzeja Kowala stanęli w miejscu, a przewaga gospodarzy rosła. Polacy ponownie popełniali sporo błędów i przy stanie 19:14 dla Estonii Andrzej Kowal poprosił o przerwę. Mimo wszystko nasi siatkarze nie poddawali się i zdobywali pojedyncze punkty, niestety pokonały ich błędy własne i po raz kolejny musieli uznać wyższość rywali (19:25).

Estonia prowadziła już 2:0 w setach, a nasi siatkarze wyraźnie nie potrafili zmotywować się do lepszej gry. Mimo iż początek trzeciej partii dosyć wyrównany, to na pierwszej przerwie technicznej to gospodarze prowadzili 8:6. Polacy nie potrafili znaleźć sposobu na zatrzymanie ataków rywali, a ci pewnie zdobyli kolejne punkty. Na drugiej przerwie technicznej Estończycy prowadzili 16:12. Jedynym jasnym punktem w naszej drużynie był w tej chwili Bartosz Bednorz, który kończył większość posyłanych do niego piłek. Niestety on sam nie był w stanie pociągnąć gry naszego zespołu i rywale cały czas trzymali nas na dystans. Estończycy wyraźnie zmierzali do zwycięstwa. Ostatecznie polscy siatkarze ulegli 18:25, a w całym meczu 0:3.

Estonia – Polska 3:0 (25:17, 25:19, 25:18)

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA