LE: Porażka Polaków

7 sie 2015, 19:14

Dzisiaj „Biało-czerwoni” rozegrali przedostatnie spotkanie w fazie grupowej Ligi Europejskiej. Polscy siatkarze zmierzyli się z będącą na 2. miejscu w grupie reprezentacją Macedonii i ulegli po zaciętym meczu 2:3. 

Polacy niezbyt dobrze rozpoczęli spotkanie. Zostali dwa razy zablokowani, a po chwili mieli spore problemy z przyjęciem i przez to rywale na otwarcie prowadzili 4:0. Niestety przewaga rywali nadal się utrzymywała i na pierwszej przerwie technicznej Macedończycy utrzymali przewagę (4:8). Nasi siatkarze jednak nie poddawali się i po skutecznym bloku i asie serwisowym Jana Nowakowskiego na tablicy wyników pojawił się remis 14:14. Niestety rywale nadal byli niezwykle skuteczni w ataku i w dalszej części seta utrzymywali dwupunktowe prowadzenie. W końcówce podopieczni Andrzeja Kowala odbudowali swoją grę i dzięki trudnym zagrywkom Szymona Romacia udało im się wyjść na prowadzenie 23:22. Po chwili Polacy mieli już piłkę setową, niestety popełnili kilka błędów i to rywale cieszyli się zw zwycięstwa 26:24.

Początek drugiej partii należał do „Biało-czerwonych”, którzy prowadzili na otwarcie 3:1. Macedończycy dalej byli niezwykle waleczni, jednak, gdy Polacy dołożyli do swojego repertuaru mocna zagrywkę, gospodarze ponownie wyszli na prowadzenie (8:5). Mimo nielicznych błędów podopiecznym Andrzeja Kowala udawało się utrzymywać kilkupunktową przewagę (14:12). Rywale zdecydowanie odczuwali presję, jaką wywierał na nich niekorzystny wynik i to im zdarzały się proste pomyłki (17:14). W końcówce jednak Macedończycy po raz kolejny w tym meczu pokazali wolę walki i doprowadzili do remisu 21:21. Wtedy w polu serwisowym pojawił się Szymon Romać, który sprawił rywalom spore kłopoty i chwilę później polska ekipa miała już piłkę setową. Ostatecznie Polacy wygrali 25:22 i wyrównali wynik meczu.

Początek drugiej partii był naprawdę zacięty, a żadna z drużyn nie odpuszczała ani na moment. Niestety jeszcze przed pierwszą przerwą techniczną rywale przyspieszyli i na pierwszej przerwie technicznej wygrywali 8:6. Gdy Macedończycy powiększyli przewagę do 4 „oczek” (7:11), na boisku pojawili się Grzegorz Pająk i Wojciech Ferens. Jednak już po chwili problemy dopadły naszych rywali i dzięki temu na tablicy wyników pojawił się remis 13:13. Polacy przeplatali udane akcje popełnionymi przez siebie prostymi błędami. Gdy „Biało-czerwoni” prowadzili 19:18, o czas poprosił trener ekipy rywali. Po czasie, Polacy stracili kilka głupich punktów, co skutkowało piłką setową dla Macedończyków. Przy stanie 23:24, na zagrywkę wszedł Bartłomiej Boładź, który posłał 3 bardzo mocne zagrywki, dzięki którym to Polacy okazali się lepsi w końcówce. Ostatecznie trzeciego seta „Biało-Czerwoni” wygrali 26:24!

Czwarta odsłona tego meczu nie rozpoczęła się dla nas najlepiej. Nasi rywale na początku prowadzili już nawet 3:0, ale seria dobrych zagrywek Adriana Buchowskiego pozwoliła nam na odrobienie strat. Ba, wyszliśmy nawet na prowadzenie 5:3. Na pierwszej przerwie technicznej po dobrej zagrywce, kapitalnie grającego w tym spotkaniu Bartłomieja Bołądzia Polacy prowadzili 8:5. Po przerwie wydawało się, że wszystko ku 3:1 dla Polaków, ale seria 5 punktów z rzędu (!) dla naszych rywali sprawiła, że to Macedonia wyszła na prowadzenie 12:11. Potem gra się trochę uspokoiła, ale to nadal Macedończycy dyktowali warunki. Na drugiej przerwie technicznej prowadzili oni 16:14. Należy podkreślić fatalną postawę sędziego tego spotkania, który podejmował w tym meczu wiele kontrowersyjnych, a czasami wręcz juniorskich błędów. Niestety, po drugiej przerwie technicznej nasza gra się załamała. Macedończycy zdobyli 4 punkty z rzędu i w końcówce czwartej odsłony prowadzili już 21:16. Niewiele dało nawet wejście w pole serwisowe Szymona Romacia. Nasi rywale nie wypuścili zwycięstwa z rąk i triumfowali 25:20, doprowadzając do tie-breaka.

Tie-break rozpoczął się od gry punkt za punkt. Przy stanie 3:3 Macedończycy zdobyli 2 punkty z rzędu i wyszli na prowadzenie 5:3. Tie-break bardzo rwany, o czym najlepiej świadczy to, że kilka minut później to Polacy już prowadzili. Po dobrych zagrywkach Bednorza, Polacy objęli prowadzenie 6:5. Nerwy w przyjęciu, głupie błędy w ataku sprawiły, że Polacy stracili przewagę i tym razem to Macedończycy wyszli na prowadzenie 9:7, a następnie 11:8. W końcówce nasi rywale nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa i ostatecznie w tie-breaku triumfowali do 12.

Przypomnijmy, że znani są już wszyscy uczestniczy Final Four Ligi Europejskiej. Polacy, jako gospodarz mieli zagwarantowany udział. Oprócz naszej reprezentacji, zagrają tam także reprezentacje Słowenii, Estonii i Grecji. Niewykluczone, że w kadrze polskiej w Final Four zagrają Artur Szalpuk i Aleksander Śliwka, którzy wzmocnią przyjęcie, które wydaje się, że jest najsłabszym punktem Polski podczas Ligi Europejskiej.

Polska – Macedonia 2:3 (24:26, 25:22, 26:24, 20:25, 12:25)
Polska: 
Kędzierski,Boładź,Nowakowski,Dryja,Bednorz,Buchowski,Wojtaszek (L) oraz Pająk,Romać,Ferens,Grzechnik, Marcyniak

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA