Legia krok od awansu do TBL

14 maj 2016, 21:41

W trzecim finałowym meczu play-off I ligi koszykówki, rozegranym w Warszawie, Legia wygrała z Miastem Szkła Krosno. W serii do trzech wygranych stołeczny zespół prowadzi 2-1.

Legia po dwóch spotkaniach w Krośnie przed tygodniem do kolejnych spotkań z Miastem Szkła nie koniecznie przystępowała w roli faworyta. W dzisiejszym meczu w wypełnionej własnej hali rozbiła gości różnicą 23 oczek.

Pierwsza kwarta sobotniego meczu to było najlepsze dziesięć minut Legii w pierwszej lidze, w której warszawianie grają drugi sezon. Twarda obrona jeden na jednego oraz duży spokój w ataku sprawił, że Legia z każdą minutą powiększała swoją przewagę. Napędzający się zwykle powoli zespół rozkręcił Grzegorz Kukiełka, który pomimo presjii obrońcy trafił dwie trójki. Legia prowadziła wówczas 13:2, a trener Michał Baran był zmuszony poprosić o pierwszą przerwę na żądanie.

Bardzo słabo weszliśmy w mecz. Nie wiem z czego wynikała te trema, przecież do tej pory nie przegraliśmy meczu na wyjeździe. Na hali było co prawda trochę więcej kibiców niż w rundzie zasadniczej, ale tego nie powinniśmy się obawiać – zastanawiał się trener Miasta Szkła, Michał Baran.

Tak naprawdę przez cztery kwarty nie mogliśmy złapać właściwego rytmu, próbowałem zagrać na czterech niskich graczy, zmieniać obronę, ale nic to nie dawało. Przez całe spotkanie nie mieliśmy ani jednego dobrze dysponowanego zawodnika. To nie wynika z formy, bo ta jest, tylko z psychiki zawodników. Zawodnicy zaczęli się zamykać, zaczęła im drżeć ręka. Nie było zespołowości, tempa w ataku. W zasadzie w każdym elemencie koszykarskiego rzemiosła byliśmy gorsi od Legii – przyznał szkoleniowiec krośnian.

Do niedzielnego meczu podejdziemy inaczej jak do drugiego w Krośnie. Gramy u siebie na hali, chcemy skończyć tę rywalizację przed naszą publicznością. Musimy teraz dobrze wypocząć i skorzystać z pomocy naszych fizjoterapeutów, aby czwarty mecz rozpocząć z identyczną energią– zaznacza Aleksandrowicz, który rzucił 15 punktów, najwięcej w zespole, dla Legii.

Znamy zagrywki rywali, oni znają nasze, dlatego tak ważne są drobne elementy, które składają się na całość. Mamy na myśli grę jeden na jeden w obronie, zastawianie tablicy. My byliśmy na nich bardzo mocno skoncentrowani, była walka, dlatego wygraliśmy – stwierdził Bakun.

Legia Warszawa – Miasto Szkła Krosno 85:57 (29-12, 21-19, 16-9, 19-17)

Legia (najwięcej): Aleksandrowicz 15, Parzych 13, Kukiełka 12, Linowski 11
Krosno (najwięcej): Pisarczyk 11, Oczkowicz i Pełka po 10

Czwarty mecz finałowy w niedzielę 15 maja godzina 13.00.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA