Wisła jest miasteczkiem, które w tym tygodniu gości najlepszych skoczków na świecie. Skocznia im. Adama Małysza już od kilku lat przyciąga mnóstwo kibiców, a także całą światową czołówkę, która w ramach przygotowań do zimowego sezonu, startuje w zawodach na igielicie. Dzisiaj został rozegrany jedyny konkurs drużynowy całym tegorocznym cyklu Letniej Grand Prix, a wygrali go Norwegowie. Polacy zajęli 6. miejsce.
Jako pierwszy z Polaków na belce pojawił się Klemens Murańka, który oddał bardzo przeciętny skok na odległość 119 metrów. Zdecydowanie gorzej poradził sobie Dawid Kubacki, który mimo, że wylądował idealnie na punkcie konstrukcyjnym, niestety wywrócił się, a Polska straciła kilka ważnych punktów. Jako trzeci na belce pojawił się Kamil Stoch, który osiągnął tylko 114,5 metra, ale złe warunku wietrzne były powodem osiągnięcia słabego rezultatu. Ostatnim z Polaków w pierwszej serii był Maciej Kot, który jest obecnie liderem naszej drużyny. Jak na lidera przystało, Kot oddał zdecydowanie najlepszy skok w naszej drużynie – 125 metrów, a to pozwoliło nam się przesunąć na 6. miejsce po pierwszej serii w konkursie.
Druga seria ponownie nie rozpoczęła się po naszej myśli. Murańka nie poprawił swojej odległości z pierwszej serii i uzyskał tylko 118 metrów. Jako drugi na belce pojawił się Dawid Kubacki, który w pierwszej serii przewrócił się, co zaprzepaściło szansę naszych zawodników na zajęcie miejsca na podium. Polak zrehabilitował się i w bardzo dobrym stylu osiągnął 122,5 metra. Następny był Kamil Stoch, który również się trochę poprawił i osiągnął 119,5 metra. Jako ostatni na belce zasiadł nasz obecny lider – Maciej Kot. Polak oddał bardzo dobry skok na odległość 124 metrów, potwierdzając swoją dobrą dyspozycję. Polska zajęła 6. miejsce.
Konkurs drużynowy LGP w Wiśle:
1. Norwegia – 910,2 pkt
2. Słowenia – 901,2 pkt
3. Niemcy – 878,3 pkt
———
6. Polska – 831,8 pkt