Damian Kulig powrócił do gry, ale nie obecny był Kyle Weaver. Przed własną publicznością Twarde Pierniki musiały uznać wyższość BC Lietkabelis.
Mimo szybszego niż się spodziewano powrotu do gry Damiana Kuliga torunianie zaliczyli dziesiątą porażkę w tym sezonie Ligi Mistrzów FIBA. Reprezentant Polski zdobył 12 oczek i po 3 zbiórki oraz asysty. Niestety dziś po za grą byli Bartek Diduszko oraz wspomniany Weaver.
Pierwsze minuty mogły rozbudzić apetyty kibiców zebranych w hali w Toruniu. Skuteczne akcje miejscowych którym przewodził Chris Wright. Dopiero wtedy ekipa z niedużego litewskiego Powieża zaczęła odrabiać straty. I to skutecznie. Jednak w samej końcówce przypomniał sobie właśnie Damian Kulig. Dzięki niemu torunianie po połowie prowadzili 40:37.
Po zmianie stron ekipa BC Lietkabelis pokazała czym może być zespołowość w połączeniu z celnymi trójkami. Walczący i skuteczny Alade Aminu (9 na 10 z gry w całym meczu) był jedyną odpowiedzią Polskiego Cukru. Dzięki Nigeryjczykowi torunianie tracili do rywali po trzech kwartach tylko punkt. W kolejnej części meczu Lietkabelis uciekał nawet na siedem punktów, a to oznaczało, że torunianie musieli gonić wynik. Starał się to robić przede wszystkim Chris Wright, a kolejne rzuty dokładał Alade Aminu. To ciągle było jednak za mało na doprowadzenie do korzystnego wyniku. W końcówce ważne trafienia zaliczał znany z Stelmetu Żeljko Sakić i to goście zakończyli mecz czteropunktową wygraną.
TWARDE PIERNIKI – BC LIETKABELIS 81:85 (20:17, 20:20, 19:23, 22:25)
Polski Cukier: Alade Aminu 23, Chris Wright 21 (12 zb), Damian Kulig 12, Keith Hornsby 11, Karol Gruszecki 5, Mikołaj Ratajczak 5, Aaron Cel 2, Aleksander Perka 2, Jakub Schenk 0.
BC: Paulius Valinskas 19, Vytenis Lipkevicius 17, Tomas Dimsa 13, Martynas Sajus 11, Zeljko Sakić 11, Margiris Normantas 9, Gilvydas Biruta 3, Gabrielius Maldunas 2, Rihards Kksiks 0, Marius Valinskas 0.
