Polski Cukier Toruń w fazie grupowej koszykarskiej Ligi Mistrzów. Koszykarze z grodu Kopernika odrobili w zupełnie nieprawdopodobnych okolicznościach straty z pierwszego meczu i zagrają w grupie A tegorocznej Ligi Mistrzów.
Ekipa z Torunia prowadziła przez cały dzisiejszy mecz, jednak odrobienie 11 punktów z pierwszego spotkania było sporym wyzwaniem dla podopiecznych Sebastiana Machowskiego.
Pierwsza połowa to popis przede wszystkim gry defensywnej. Goście w dwadzieścia minut zdołali rzucić ledwie 22 „oczka”, z tym że gospodarze trafili ich ledwie o 6 więcej, co oznaczało niemałe emocje w drugiej części meczu.
W połowie trzeciej kwarcie widniał już wynik 47:30 dla gospodarzy i kiedy wszystko zdawało się zmierzać na bezpieczne tory, to rywale z Finlandii postanowili nieco pokrzyżować plany polskich kibiców. Ostatecznie przed decydującą kwartą torunianie posiadali 9 punków przewagi.
Na 30 sekund przed końcem Polski Cukier cały czas posiadał ledwie dziewięciopunktową zaliczkę, co nie dawało awansu do kolejnej fazy. W tym momencie trójkę trafił Hornsby i znów na tablicy świetlnej pojawiło się 12 punktów przewagi. Finowie odpowiedzieli jednak tym samym i serca polskich kibiców na moment stanęły. Na krótki moment. Hornsby ostatecznie kolejnym rzutem za trzy przechylił szalę zwycięstwa w dwumeczu na korzyść polskiej drużyny.
W fazie grupowej toruński zespół trafił na: Unet Holon (Izrael), Baxi Manresa (Hiszpania), Turk Telekom Ankara (Turcja), SIG Strasbourg (Francja), Dinamo Sassari (Włochy), Filou Oostende (Belgia). Do tego zestawienia należy jeszcze doliczyć drugi zespół z kwalifikacji.
Polski Cukier Toruń – Karhu Basket 70:58 (19:13, 9:9, 21:18, 21:18)
Polski Cukier: Keith Hornsby 22, Kyle Weaver 18, Damian Kulig 12, Chris Wright 12, Jakub Schenk 4, Alade Aminu 2, Aaron Cel 0, Aleksander Perka 0, Mikołaj Ratajczak 0.
Karhu: Camreon Jones 18, Juan Davis 12, Samme Givens 8, Evn Yates 6, Bojan Sarcević 6, Alex Thompson 4, Antti Niskanen 2, Eero Innamaa 2, Okko Jarvi 0, Mikael Laihonen 0.