W drugim półfinale odbywającego się w Krakowie Final Four Ligi Mistrzów przyszło zmierzyć się: Trentino Diatec Volley z Cucine Lube Civitanova. Niezwykle ciężko było wskazać faworyta włoskiego pojedynku. Patrząc na potyczki obu drużyn w Serie A lekką przewagę miał aktualny mistrz Włoch, Trentino, który wygrał dwa z trzech ostatnich meczów.
Widowisko zaskoczyło. Kibice w Tauron Arenie o emocjach jakich doświadczyli w meczu Resovii z Zenitem Kazań mogli zapomnieć. Pierwsze dwa sety pewnie i bezapelacyjnie padły łupem Trentino. Zawodnicy Cucine zdołali podjąć walkę jedynie na początku pierwszej partii, kiedy prowadzili 3:8. Jednak doskonała gra blokiem podopiecznych Radostina Stojczewa pozwoliła szybko odrobić straty. Trentino w tym meczu grało bezbłędnie, natomiast rywale mieli ogromne problemy z przyjęciem. Jeśli jednak udało im się dograć w punkt fatalnie na rozegraniu spisywał się Chrisiotnsen, który raz za razem utrudniał grę kolegom. W drugiej odsłonie Trentino już nie dało odskoczyć rywalowi, szybko objęli prowadzenie, którego nie dali sobie wydrzeć do końca drugiej partii. Już na początku trzeciego seta kolejny raz problemy z przyjęciem miał Grebennikov (6:3). Przewaga Trentino stale rosła. Ten mecz wydawał się być przesądzony a kiedy na tablicy wyników widniało 16:10 stało się pewne, że to właśnie Cucine Lube Civitanova będzie rywalem Asseco Resovii Rzeszów w meczu o 3. miejsce rozgrywanego turnieju. A z tak grającą włoską drużyną podopieczni Andrzeja Kowala nie powinni mieć większych problemów. Ostatecznie po półtorej godzinie gry mecz padł łupem podopiecznych trenera Stojczewa, a zakończył go doskonałym atakiem Antonow (25:18).
Trentino Diatec Volley – Cucine Lube Civitanova (25:19, 25:20, 25:18)
Trentino Volley: Giannelli, Antonow, Sole, Tzourits, Urnaut, Van de Voorde, Colaci, Bratojew, Nelli, Lanza, Mazzone, Mazzone
Cucine Lube: Christenson, Juantorena, Podrascanin, Miljković, Cebulj, Stanković, Grebennikov, Corvetta, Miljković, Cebulj, Enrico, Vitelli, Parodi