Redakcja naszego portalu oceniła zawodników reprezentacji Polski za turniej finałowy Ligi Światowej. Choć podopieczni Stephane’a Antigi nie awansowali do półfinału, a rozegranych w Krakowie meczów do udanych nie zaliczą, widać było w ich grze także pozytywne akcenty, jak świetna dyspozycja środkowych.
ROZGRYWAJĄCY:
Grzegorz Łomacz – 3,5
Pełniący od Pucharu Świata funkcję pierwszego rozgrywającego Biało-Czerwonych zawodnik Cuprum Lubin tym razem nie spisał się najlepiej. Jego wybory nie zawsze były trafne, brakowało mu dokładności i nie umiał oszukać bloku rywali. W zagrywce nie postraszył, ale też nie popełniał wielu błędów.
Fabian Drzyzga – 4
Zmienił Grzegorza Łomacza w drugim secie meczu z Serbami i pozostał już na boisku do końca spotkania, prezentując się nieco lepiej od kolegi z drużyny. Szybsza, kombinacyjna gra Drzyzgi była jednym z elementów, dzięki którym Polacy wygrali trzecią partię.
ATAKUJĄCY:
Dawid Konarski – 4
Dość nieoczekiwanie wychodził na boisko w pierwszym składzie. W meczu z Francją był pewnym punktem Polaków w ataku, z Serbami zagrał już nieco słabiej, jednak w obu spotkaniach okazał się także najlepiej punktującym zawodnikiem naszej drużyny, zdobył też łącznie sześć punktów blokiem.
Bartosz Kurek – 3,5
Pojawiał się tylko na krótkie zmiany i niewiele wniósł do gry naszej reprezentacji. W spotkaniu z Serbami postraszył nieco rywali zagrywką, zdobywając jednego asa serwisowego – wydaje się, że to niewiele, jednak cała drużyna w tym elemencie zdecydowanie sobie nie radziła.
PRZYJMUJĄCY:
Mateusz Mika – 4
Świetny w meczu z Francuzami Mateusz Mika zdecydowanie przyczynił się do niełatwego przecież zwycięstwa Polaków w tym spotkaniu. Był pewnym punktem w przyjęciu, a swoją różnorodnością w ataku dał się we znaki przeciwnikom. W starciu z Serbami było już jednak znacznie gorzej.
Michał Kubiak – 3,5
Kapitan reprezentacji tym razem na boisku był raczej niewidoczny. W meczu z Francją zdobył tylko sześć punktów, nieco lepiej (dziewięć “oczek”) wyglądało to w starciu z Serbami. Nie najlepiej radził sobie także w polu serwisowym. Ocenę Kubiaka podwyższa niezłe przyjęcie i dobra gra w obronie.
Rafał Buszek – 3
W obu meczach zaprezentował równą, choć przeciętną formę, zdobywając po dziewięć punktów. Dobrze wypadł w polu serwisowym, a w starciu z Serbią miał największą skuteczność w ataku z całej polskiej ekipy. Nieco gorzej radził sobie w przyjęciu, choć reprezentacja Polski w tym elemencie wypadła słabo także jako całość.
Bartosz Bednorz – nie grał
ŚRODKOWI:
Karol Kłos – 5
Zawodnik PGE Skry Bełchatów najwyraźniej wraca do świetnej formy z Mistrzostw Świata 2014. Rozegrał dwa pełne spotkania, będąc razem z Mateuszem Bieńkiem najjaśniejszym punktem drużyny. Bezbłędny w ataku, w obu meczach łącznie zdobył w tym elemencie 17 punktów. Do tego sześciokrotnie zatrzymywał rywali blokiem. Brakowało tylko charakterystycznej dla tego gracza kąśliwej zagrywki.
Mateusz Bieniek – 5
Młody środkowy dysponujący potężną zagrywką po raz kolejny często odrzucał rywali od siatki, w każdym z dwóch spotkań zagrywając też trzy asy serwisowe. To on mia olbrzymi udział w doprowadzeniu do tie-breaka w meczu z Francuzami. Świetny w ataku, musi tylko poprawić czytanie gry, które pomoże mu częściej blokować przeciwników.
Piotr Nowakowski – 3
Widać, że po niedawnej kontuzji zawodnik Asseco Resovii Rzeszów nie wrócił jeszcze do formy. Wyszedł w podstawowym składzie w meczu z Francją. Dwa razy zdołał zablokować rywali, był jednak zupełnie nieskuteczny w ataku, toteż w drugiej partii został zmieniony przez Mateusza Bieńka i nie wrócił już na boisko. W meczu z Serbią pojawił się tylko na chwilę, nie wnosząc niczego do gry zespołu.
Marcin Możdżonek – nie grał
LIBERO:
Paweł Zatorski – 4
To zdecydowanie nie był turniej naszego libero, który przecież należy do światowej czołówki na swojej pozycji. W przyjęciu nie był tak pewny, jak zwykle, a jego obrony nie zawsze pozwalały wyprowadzać kontrataki.
Damian Wojtaszek – nie grał