To nie było dobre spotkanie w wykonaniu podopiecznych trenera De Giorgiego, którzy w łódzkiej Atlas Arenie musieli uznać wyższość amerykańskiej ekipy, zamykając tym samym sobie drogę do turnieju finałowego Ligi Światowej.
Mecz obie drużyny rozpoczęły bardzo zacięcie, co bardzo dobrze odzwierciedlała tablica wyników (11:11). Z czasem gra Biało-Czerwonych nabrała rumieńców, dzięki czemu błyskawicznie wypracowali trzypunktowe prowadzenie (17:14). W końcówce Amerykanie jeszcze zdążyli napsuć trochę krwi Polakom swoimi zagrywkami (21:20). Po niezwykle emocjonujących ostatnich akcjach (24:24) koniec końców to Orły mogły się cieszyć z wygranego seta (31:29).
Drugi set dla odmiany lepiej rozpoczęli Amerykanie, którzy do pierwszej przerwy technicznej wyprowadzili sobie 5 “oczek” przewagi (3:8). Seria błędów Polaków nie napawała kibiców optymizmem, jednak widać było, że Biało-Czerwoni nie zamierzają tak łatwo się poddać (8:14). Na nieszczęście dla polskiej ekipy gra USA wciąż prezentowała się niezwykle dobrze, co było sporym utrudnieniem dla podopiecznych trenera De Giorgi (13:20). Set zakończył się pewnym zwycięstwem Amerykanów (17:25).
Kolejną część meczu podopieczni trenera De Giorgi zaczęli nieco lepiej niż goście, jednak Ci walczyli dzielnie o każdy punkt, co nie dawało Polakom spokoju (9:7). Do drugiej przerwy technicznej przewaga Orłów wzrosła już do czterech oczek, co zapowiadało ciekawe widowisko w końcówce tej odsłony (16:12). Ostatnie akcje okazały się być równie nerwowe co w pierwszej części spotkania (23:23), jednak tym razem górą okazali się być goście z USA (24:26).
W czwartej części tego spotkania Amerykanie zdawali się iść za ciosem, bardzo pewnie zaczynając tę partię (4:8). Z biegiem partii gra naszych reprezentantów wciąż była bardzo rozregulowana co nie ułatwiało im drogi po zwycięstwo (9:12). Pomimo doprowadzenia do remisu przez Biało-Czerwonych (15:15), gościom szybko udało się ponownie odskoczyć (16:20). Mecz zakończył się po fantastycznej akcji amerykańskich siatkarzy (20:25).
Polska – USA 1:3 (31:29, 17:25, 25:27, 20:25)
Polska: Muzaj, Konarski, Kaczmarek, Kurek, Kłos, Śliwka, Lemański, Drzyzga, Łomacz, Kubiak, Bieniek, Szalpuk, Wojtaszek, Zatorski
USA: Sander, Jendryk, Christenson, Patch, Defalco, Smith, K. Shoji, Muagututia, Clark, Langlois, McDonnell, Averill, E. Shoji, Watten