Reprezentacja Polski pokonała u siebie reprezentację Iranu 3:1 w trzecim meczu fazy grupowej tegorocznej Ligi Światowej. Polacy zdobyli tym samym 3 punkty i są liderem grupy B mając na koncie 8 “oczek”.
Spotkanie rozpoczęło się od fantastycznej gry w obronie naszego zespołu. Kontry wykorzystywał Mika po świetnie rozegranych piłkach przez Drzyzgę, który tym razem rozpoczął mecz w szóstce. Polacy po udanym bloku Kubiaka prowadzili na pierwszej przerwie technicznej 8:4. Nasz zespół zaczął popełniać błędy w polu serwisowym, Irańczycy rozkręcali się z akcji na akcję i przewaga naszej drużyny zmalała do dwóch punktów (16:14). Polacy włączyli jednak ” piąty bieg” i po bardzo dobrych akcjach ponownie odskoczyli rywalom (19:15), (22:17) i po udanym ataku Miki wygraliśmy pierwszego seta 25:20.
Początek drugiej partii był bardziej wyrównany. Polacy na pierwszej przerwie prowadzili 8:6. Świetnie w ataku prezentował się Kurek, który kończył niemal każdą swoją piłkę. Irańczycy stawiali większy opór niż w pierwszej partii, ale to nasza drużyna utrzymywała się przez cały czas na dwupunktowym prowadzeniu (10:8), (14:12), (18:16). Po udanej kontrze i skończonym ataku przez Kurka Polacy objęli 3 punktowe prowadzenie (19:16) i trener Kovac poprosił o czas dla swojej drużyny. Odpowiednio zmotywowani siatkarze Iranu zdołali podciągnąć wynik na 23:22, ale po przerwie wziętej przez Antige to Kurek okazał się katem rywali, kończąc atak oraz posyłając asa serwisowego zakończył seta 25:22.
Jak widać długa przerwa po drugim secie wiele zespołów wybija z rytmu i tak było też z naszym zespołem. Polacy nieco ospale rozpoczęli trzecią partię, przegrywając na pierwszej przerwie technicznej 8:5. Nasz zespół popełniał wiele błędów własnych, przez co goście zdołali odskoczyć na pięć punktów (12:7). Podopieczni Stefana Antigi starali się gonić wynik, ale Irańczycy byli nie ugięci i utrzymali przewagę do drugiej przerwy technicznej (16:12), Rezerwowy skład, który pojawił się na początku seta był “głodny” gry i prezentował się wyśmienicie. Polacy nie byli w stanie nawiązać walki na siatce, w obronie nic nie “złapaliśmy” a w efekcie przegraliśmy trzecią partię 25:21.
Czwartą partię kapitalnie rozpoczął Kurek, który posyłając 2 asy serwisowe oraz kończąc atak zmusił trenera Kovaca do wzięcia pierwszego czasu (4:1). W niesamowitym gazie był Bartek, który do przerwy technicznej zdobył aż 5 z 8 punktów zespołu (8:3)! Polacy nie zwalniali tempa i po dwóch efektownych blokach Kubiaka prowadziliśmy już 12:6. Po dwóch asach serwisowych Manavinezhada Irańczycy zdołali zniwelować straty do 3 punktów (17:14). Gra naszego zespołu zaczęła się “sypać” z akcji na akcję i zdołaliśmy rozstwonić całą przewagę (22:22). Zapowiadała się bardzo emocjonująca a zarazem nerwowa końcówka. Jednak to Polacy zachowali więcej zimnej krwi i udanym blokiem zakończyli spotkanie wygrywając partię 27:25 a zarazem całe spotkanie 3:1.
Polska – Iran 3:1 (25:20, 25:22, 21:25, 27:25)
MVP: Bartosz Kurek
Polska: Nowakowski, Kurek, Drzyzga, Kubiak, Mika, Bieniek, Zatorski (L), Możdżonek, Łomacz
Iran: Faezi, Marouf, Ghaemi, Seyed, Ghafour, Mirzajanpour, Zarif (L), Senobar, Mahdawi, Manavinezhad, Gholami
