ŁKS Łódź niespodziewanie wygrywa z weteranem ORLEN Ligi

29 paź 2016, 18:54

W trzeciej kolejce ORLEN Ligi w dąbrowskiej hali Centrum Tauron MKS Dąbrowa Górnicza podejmowała ŁKS Commercecon Łódź. Goście to beniaminek, a gospodynie to weteranki ligi – grają już dziesiąty sezon. Jednak łodzianki nie wystraszyły się swojego rywala i po porażce w pierwszym secie zdołały odbudować się i pokonać miejscowe 3:1.

Szybko na prowadzenie wyszły dąbrowianki i po obiciu bloku przez Paszek miały niewielką przewagę (3:0). Gospodynie dominowały na boisku, a liderką była Scott. Beniaminek jednak nie poddał się i po zatrzymaniu Dziękiewicz i pomyłce Castiglione to trener MKSu wziął czas. Różnica cały czas się utrzymywała w okolicy 2-3 „oczek” (14:12). Przewaga znów zaczęła rosnąć po asach serwisowych Paszek – przyjmujące ŁKSu były bezradne i pierwszy set padł łupek miejscowych (25:13).

Początek drugiej partii był wyrównany, ale dąbrowiankom znów udało się „odskoczyć”. Nadal wysoką skuteczność utrzymywała Scott (6:3). Tymczasem goście odrobili parę piłek i po asie Osadchuk nastąpił remis. Rywalizacja od tego momentu nabrała kolorytu – łodziankom udało się nawet objąć prowadzenie i czas wziął szkoleniowiec MKSu. Przewaga ŁKSu powiększała się, a w jednej z akcji Scott została zablokowana przez Kwiatkowską (15:18). Ta sama zawodniczka po chwili skończyła pewnie ze środka i łodzianki były coraz bliżej wygrania seta. Partię zakończyła błędem Ganszczyk (20:25).

Trzecia odsłona była także zacięta, lecz to MKS był na prowadzeniu. Ganszczyk skutecznie blokowała, a Horka dołożyła asa serwisowego (6:4). Łodzianki nie pozwoliły „odjechać” rywalkom i po obiciu bloku przez Kowalińską nastąpił remis. Ta sama siatkarka kontynuowała dobrą grę w następnych akcjach (14:14). MKS nie znalazł sposobu na zbudowanie przewagi i końcówka seta wyglądała podobnie jak poprzednia. Dodatkowo Bryda dołożyła kilka punktów, a Osadchuk skończyła na środku. Set skończył się po błędzie Horki (22:25).

Łodzianki błyskawicznie zbudowały przewagę w kolejnej partii. Znakomicie radziła sobie Kowalińska i time-out wziął trener gospodyń (2:6). To pomogło i różnica zmniejszyła się do dwóch punktów. Sielecka przebiła się jednak przez blok, ale Horka zaatakowała w taśmę. Dąbrowianki próbowały odrobić straty i Scott zdobyła kolejne „oczko” (11:15). Pomimo tego, ŁKS zdominował rywala i pewnie zmierzał do zwycięstwa. Kowalińska stała się nie do zatrzymania, lecz po drugiej stronie siatki punktować zaczęła Miros. Goście zaliczyli przestój i dwa czasy zmuszony był wykorzystać ich trener. Zmobilizował swoje zawodniczki i beniaminek wygrał cały mecz (19:25).

Tauron MKS Dąbrowa GórniczaŁKS Commercecon Łódź 1:3 (25:13, 20:25, 22:25, 19,25)

Tauron MKS Dąbrowa Górnicza: Horka, Scott, Dziękiewicz, Miros, Paszek, Ciesiulewicz, Weiss, Ganszczyk, Kaliszuk, Sobolska, Castiglione, Lemańczyk, Drabek

ŁKS Commercecon Łódź: Kwiatkowska, Leszek, Osadchuk, Rafałko, Bryda, Oleksy, Sielicka, Tomczyk, Muhlsteinova, Kowalińska, Markarashwili, Wołoszyn, Ulumbelashvili, Szyjka, Pawłowska

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA