W drugim spotkaniu fazy play-off Lotos Trefl Gdańsk grał na wyjeździe z Zenitem Kazań. W pierwszym meczu dominowali zawodnicy rosyjskiego zespołu i wygrali 3:1, choć Lotos ambitnie walczył. Gdańszczanie w środowy wieczór mieli trudne zadanie do wykonania, ponieważ rywal był niezwykle mocny. Niestety podopieczni Anastasiego nie byli w stanie postawić się przeciwnikowi i to Zenit Kazań w łatwy sposób wygrał mecz 3:0 i awansował do następnej rundy, w której zmierzy się ze Skrą Bełchatów.
Mecz rozpoczął się od potrójnego bloku na Schwarzie, ale po błędzie Andersona to Lotos zdobył minimalne prowadzenie (1:2). Wynik zmieniał się dynamicznie i po chwili to gospodarze zdobyli jeden punkt przewagi. Gra od początku była niesamowicie zacięta, a w kolejnej dłuższej akcji mocno obił blok Leon (4:4). Rywalizacja toczyła się punkt za punkt – Mika swoim atakiem znów doprowadził do remisu. Na pierwszej przerwie technicznej Zenit miał dwa „oczka” zapasu (8:6). Bardzo dobrze spisywał się Leon, natomiast Schwarz miał problem ze skończeniem piłek. Rożnica powiększała się – Mikhailov skutecznie obił ręce gdańszczan i o time-out poprosił Anastasi (10:6). To niewiele pomogło, a pojedynczym blokiem popisał się Aschev na Ratajczaku. Jednak przyjezdni nie poddali się i po asie serwisowym Miki różnica zmniejszyła się do dwóch punktów (13:11). Po obu stronach pojawiły się także błędy, ale na drugim czasie technicznym rosyjska ekipa miała trzy „oczka” przewagi (16:13). Parę minut po niej błędny atak wykonał Troy, ale w polu serwisowym pomylił się Mikhailov (19:15). Bardzo efektowną kontrą zabłysnął Zenit, lecz zespół miał problem z przyjęciem zagrywki i o czas poprosił Alekno (22:19). Dzięki kapitalnemu atakowi Andersona pierwszą partię wygrali gospodarze (25:19).
Od początku drugi set był rozgrywany pod dyktando gospodarzy, Lotos miał ogromne trudności ze skończeniem piłek – zablokowany został Schwarz i Zenit miał już czteropunktowe prowadzenie (5:1). O czas poprosił Anastasi, a goście zaczęli odrabiać straty (5:3). Natomiast atomowymi atakami popisywali się Mikhailov i Leon. Różnica stawała się trudna do zniwelowania – na pierwszym czasie technicznym rosyjski zespół miał sporą przewagę (8:3). Atmosfera w drużnie Lotosu była napięta, a żółtą kartę za dyskusję dostał Anastasi. Tymczasem Mika zaatakował w aut (11:4), ale Schulz obił rosyjski blok (13:9). Na drugiej przerwie technicznej Zenit miał siedem „oczek” przewagi (16:9). Gospodarze popisywali się blokami i Anastasi wziął kolejny time-out (18:10). Tuż po nim świetnie piłkę obronił Gacek, a kontrę zdołał wykorzystać Schwarz. Po stronie Zenitu liderem na boisku był Leon, który wykonał atomowy serwis (21:13). Rosyjska drużyna pewnie zmierzała do wygrania drugiego seta i awansu do następnej rundy CEV Ligi Mistrzów. Partię zakończył Mikhailov (25:16).
Trzeci set rozpoczął się od błędów przyjezdnych i Zenit szybko zdobył czteropunktowe prowadzenie (4:0). Gdańszczanie byli bezsilni i time-out wziął ich trener. Skuteczny atak zdołał jednak wykonać Hebda, ale zagrywkę popsuł Schulz (6:2). Gospodarze wykazywali się potężnymi atakami, lecz dwie piłki z rzędu skończył Gawryszewski. Po błędzie Leona w przyjęciu różnica zmniejszyła się do jednego punktu (7:6). Lotos miał szansę na objęcie prowadzenia po raz pierwszy w tym meczu. Niestety Mika został zatrzymany, a w aut zaatakował Schulz (10:6). Gdańszczanie popełnili serię błędów. Tę sytuację przełamał Gawryszewski ze środka (14:11). Rywalizacja znów stała się wyrównana, lecz na drugiej przerwie technicznej Zenit miał trzy „oczka” przewagi (16:13). Kolejny kapitalny atak wykonał Leon, a Hebda został zatrzymany przez Gutsalyuka. Czas wziął Anastasi, ale to było za mało, aby poderwać Lotos do walki (20:15). Schulz obił blok gospodarzy, lecz gospodarze dominowali w końcówce i wygrali całe spotkanie (25:22).
Zenit Kazań – LOTOS Trefl Gdańsk 3:0 (25:19, 25:16, 25:22)
Zenit Kazań: Anderson, Kuleshov, Butko, Demakov, Leon, Ashchev, Poletaev, Kobzar, Gutsalyuk, Spiridonov, Verbov, Mikhailov, Salparov, Babichev
LOTOS Trefl Gdańsk: Grzyb, Stępień, Falaschi, Schulz, Schwarz, Gawryszewski, Troy, Ratajczak, Mika, Hebda, Czunkiewicz, Gacek