Niestety, dzisiejszy wieczór nie zakończy się happy endem dla podopiecznych trenera Dujszebajewa, którzy pomimo świetnego w ich wykonaniu spotkania, przegrali nerwową końcówkę z drużyną Celje.
Spotkanie od samego początku było zdominowane przez ekipę kielczan, którzy już w pierwszych minutach wyprowadzili sobie niewielkie prowadzenie (2:4). Gdy po chwili rzut karny wykorzystał Karol Bielecki, przewaga przyjezdnych wzrosła do czterech „oczek” (5:9). Gospodarze jednak nie zamierzali się tak łatwo poddać i w dwudziestej minucie udało im się zremisować z obrońcami mistrzowskiego tytułu (12:12).
Podopieczni trenera Dujszebajewa w porę jednak oprzytomnieli i po świetnym rzucie Michała Jureckiego do końca pierwszej połowy kielczanie znów mieli trzy punkty przewagi nad rywalami (16:19).
Druga część meczu zaczęła się równie dobrze co wcześniejsza. Vive po kolejnych, świetnych akcjach Aguinagalde umacniali swoje prowadzenie w tym spotkaniu (20:24). Gdy przy stanie 24:29 wydawać by się mogło, że nic już nie zagrozi Mistrzom Polski, ekipa Celje zaczęła błyskawicznie odrabiać straty (27:30). W ostatniej minucie rywalom udało się zdobyć dwie cenne bramki, które ostatecznie przechyliły szalę zwycięstwa na ich stronę (34:33).
RK Celje Pivovarna Lasko – Vive Tauron Kielce 34:33 (16:19)
RK Celje Pivovarna Lasko: Lesjak, Gajić, Dobaj – Babarskas, Beciri, Groselj, Janc, Mackovsek, Malus, Marguc, Mlakar, Poteko, Razgor, Suholeżnik, Zarabec, Żviżej
Vive Tauron Kielce: Ivić, Szmal – Aguinagalde, Bielecki, Bombac, Chrapkowski, Djukić, Ivić, Jachlewski, Jurecki, Lijewski, Paczkowski, Reichmann, Strlek, Walczak, Zorman