W spotkaniu rewanżowym Orlen Wisła Płock podejmowała Paris Saint-Germain HB. W poprzednim spotkaniu bez najmniejszego problemu ekipa PSG wygrała 29:24. W sobotnim meczu Nafciarze walczyli z całych sił o wygraną, ale naszpikowana gwiazdami francuska drużyna była w lepszej dyspozycji i to ona wygrała 27:22.
Początek rywalizacji był nerwowy, po obu stronach padały błędy. Jednak to gościom udało się rozegrać parę dobrych akcji – Narcisse i Abalo trafiali ze skrzydeł i to przyjezdni zdobyli prowadzenie (0:3). Złą passę Nafciarzy przełamał Nikcević, a w bramce obronami popisywał się Corrales. Wiśle udało się zremisować (4:4). Gra toczyła się niezwykle dynamicznie. W 10. minucie wykluczony został Mllgaard, a Ghionea trafił z karnego. Drużyny szły „łeb w łeb”, ale to Paris Saint-Germain HB uzyskał dwie bramki przewagi (5:7). W polskiej ekipie skuteczny był Daszek, lecz przyjezdni nadawali rytm tej rywalizacji i zaczęli stopniowo się oddalać (7:10). Dwa trafienia pod rząd zdobył Karabatić, a po chwili kolejne dołożył z indywidualnych akcji Hansen (8:12). O czas poprosił trener Wisły. Tuż po nim celnie rzucił Racotea, ale dostał on także karę dwóch minut. Gospodarze musieli sobie radzić w osłabieniu, a błąd popełnił Zhitnikov. Tymczasem Hansen trafił z drugiej linii. W końcówce pierwszej części wykluczony został Piechowski, ale Toledo zakończył indywidualną akcję (10:15). Natomiast Wichary obronił rzut Karabaticia! W ostatniej minucie karnego dostali Nafciarze – Daszek go wykorzystał. Połowa zakończyła się kolejnym kapitalnym zatrzymaniem bramkarza Wisły (12:16).
Gospodarze źle rozpoczęli drugą połowę, Piechowski nie trafił z koła. Wichary był w tym meczu niezastąpiony – popisał się efektowną obroną. Racotea zdobył bramkę, ale natychmiastowo odpowiedział Hansen (14:17). Polski zespół walczył z całych sił, a Toledo zdobył pokonał bramkarza PSG w akcji sam na sam. Przyjezdni dostali rzut karny i wykorzystał go Hansen. W bramce dobrze spisał się Omeyer. Kolejne trafienie uzyskał Abalo ze skrzydła, lecz Toledo nie pozostał mu dłużny i efektownie rzucił (16:20). O czas poprosił trener PSG. Na kwadrans do końca meczu różnica wynosiła pięć bramek (17:22). Zawodnicy Wisły zaczęli popełniać błędy, ale Wichary nadal był skuteczny – zatrzymał Narcissea. Rocha znów trafił, ale to nadal było zbyt mało, aby myśleć o remisie (19:23). Przerwę wziął trener Wisły Płock, ale to nie wybiło z rytmu gości – rzucił Karabatić. Natomiast Mllgaard otrzymał dwie minuty kary. To nie zostało wykorzystane przez gospodarzy – Racotea niecelnie, ale bramkę zdobył Ghionea. Ostatnie minuty były niezwykle zażarte, Toledo został zatrzymany przez Omeyera. W ostatniej akcji meczu Narcisse rzucił z 6 metra (22:27).
Orlen Wisła Płock – Paris Saint-Germain HB 22:27 (12:16)
Orlen Wisła Płock: Wichary, Corrales, Kwiatkowski, Daszek, Racotea, Wiśniewski, Pusica, Ghionea, Rocha, Piechowski, Montoro, Tarabochia, Toledo, Nikcević, Zhitnikov
Paris Saint-Germain HB: Annonay, Omeyer, Melic, Mllgaard, Vori, Kounkoud, Gunnarsson, Abalo, Karabatic L, Hansen, Narcisse, Onufryienko, Honrubia, Karabatić N, M’tima