To był fantastyczny mecz w wykonaniu podopiecznych trenera Dujszebajewa, którzy tym miażdżącym zwycięstwem nad rywalami z Brześci przypieczętowali swój awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów, w której prawdopodobnie zmierzą się z francuskim Montpellier.
Spotkanie rozpoczęło się pewną grą obu drużyn (2:2). Gdy kielczanie uciekli swoim rywalom na dwie bramki (6:4), Ci pokazali, że nie zamierzają tym razem tak łatwo oddać obrońcom tytułu zwycięstwa w tym spotkaniu, i dzięki świetnej akcji Jurynoka udało im się dogonić Vive (6:4).
W drugiej części tej połowy podopieczni trenera Dujszebajewa pomimo wyprowadzenia trzypunktowego prowadzenia (14:11), nieco się zdekoncentrowali, co zostało skuteczne wykorzystane przez ich przeciwników (15:15). Ostatecznie po celnym rzucie Ostrouszki w ostatniej minucie zwycięsko z parkietu na przerwę zeszła ekipa z Brześci (15:16).
W drugiej połowie gra kielczan wygląda podobnie jak poprzednia, jednak tym razem to oni musieli gonić przeciwników (17:19). Zdeterminowana drużyna przyjezdnych robiła wszystko by pokrzyżować szyki gospodarzy, co zresztą przez dłuższy czas im się udawało (21:24).
Gdy wydawać się mogło, że mistrzowie Polski powoli tracą nadzieję na odratowanie meczu, Ci w błyskawicznym tempie odrobili stratę, a nawet wyszli na prowadzenie po rzucie Lijewskiego (25:24).
W końcówce spotkania podopieczni trenera Dujszebajewa nie pozostawili rywalom żadnych szans na zwycięstwo (30:25) i po kapitalnej w wykonaniu obrońców tytułu końcówce, mecz zakończył się dość dotkliwą porażką ekipy z Brześci (35:27).
Vive Tauron Kielce – HC Mieszkow Brześć 35:27 (15:16)