Siatkarze Asseco Resovii Rzeszów po raz drugi tym razem na wyjeździe zmierzyli się z niemiecką drużyną – Berlinem Recycling Volleys. Poprzednie spotkanie rozgrywane na Podpromiu zakończyło się niespodziewaną porażką gospodarzy 0:3. W dzisiejszym meczu rzeszowianie zrewanżowali się i pokonali drużynę z Berlina 3:2.
Podopieczni Andrzeja Kowala bardzo pewnie rozpoczęli pierwszy set, jednak niemieckiej ekipie szybko udało się doprowadzić do remisu 5:5. Gospodarze zaczęli popełniać błędy, a goście to wykorzystali i od tej pory utrzymywali kilkupunktową przewagę. Drużyna “Pasów” pewnie zmierzała do zwycięstwa w tym secie. Zawodnicy z Berlina nie potrafili zatrzymać blokiem siatkarzy Asseco Resovii i dzięki temu ekipa przyjezdna wygrała pierwszą partię 25:19.
Początek drugiego seta był dużo bardziej wyrównany niż pierwszej odsłony tego spotkania. Rzeszowianom cały czas brakował jeden punkt, żeby dogonić rywala. Ta sztuka udała im się dopiero po udanym ataku Piotra Nowakowskiego (16:15). Goście konsekwentnie kierowali swoje zagrywki na tego, który w poprzednim meczu napsuł im najwięcej krwi, czyli Roberta Kromma. Zwieńczeniem seta były trzy bloki na Paulu Carollu, które pozwoliły podopiecznym Andrzeja Kowala wygrać kolejny set 25:20.
Na początku trzeciego seta wydawało się, że rzeszowianie pewnie zmierzają do zdobycia trzech punktów w tym spotkaniu. Jednak przy stanie 10:6 dla gości w polu serwisowym pojawił się Christian Dunnes, którego bardzo trudne zagrywki pozwoliły niemieckiej drużynie na wyrównanie wyniku. W nerwowej końcówce więcej zimnej krwi zachowała ekipa z Berlina i tym razem to oni triumfowali wygrywając 25:21.
Niemieccy zawodnicy podbudowani zwycięstwem w poprzednim secie bardzo pewnie rozpoczęli czwartą partię. Rzeszowianie mieli spore problemy z obroną piłek, które zawodnicy z Berlina kierowali w ich stronę. Gdy Marko Ivoviciowi udało się dwa razy zablokować niemieckiego siatkarza, wydawało się, że rzeszowianie wracają do gry. Po chwili jednak po kilku trudnych zagrywkach Roba Bontje, gra Resovii posypała się. Mimo licznych roszad w składzie, ekipa Resovii schodziła z boiska pokonana po przegranej 25:17.
W tie-breaku rzeszowianie wrócili na parkiet całkowicie odmienieni. Przy zmianie stron prowadzili już 8:2. Uskrzydleni wysoką przewagą zawodnicy z Rzeszowa nie dali już sobie wyrwać zwycięstwa w tym meczu i pewnie pokonali niemiecką ekipę 15:10, a w całym spotkaniu 3:2.
Berlin Recycling Volleys – Asseco Resovia Rzeszów 2:3 (19:25, 20:25, 25:21, 25:17, 10:15)