Siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle potrzebowali trochę więcej czasu, aby w pełni wejść w spotkanie. Pierwsze dwa sety nie były zbyt dobre w ich wykonaniu, jednak udało im się poprawić swoją grę i doprowadzić do tie-breaka, a następnie wygrać cały mecz.
Od samego początku spotkania przyjezdni utrzymywali się na skromnym, dwupunktowym prowadzeniu (3:5). Kędzierzynianie usilnie usiłowali doprowadzić do wyrównania, niestety nieskutecznie (10:12). Siatkarze z Trentino grali jak z nut i podopiecznym Amdrei Gardiniego było bardzo ciężko utrzymać się w kontakcie punktowym (12:16, 14:18). Goście przyspieszyli swoją grę i chcieli jak najszybciej doprowadzić do końca partii. Kędzierzynianie zaczęli popełniać coraz więcej błędów, co niestety doprowadziło do tego, że rywale wygrali set 25:18.
Kolejna partia miała nieco inny przebieg. Od pierwszego gwizdka wala była wyrównana(3:4, 6:7). Po pierwszej przerwie technicznej siatkarze z Włoch niespodziewanie odskoczyli (6:11). Ostatecznie kędzierzynianom udało się ponownie zmniejszyć straty do jednego “oczka” (14:15). Końcówka zapowiadała się naprawdę nerwowo. Miejscowi zdecydowanie poprawili swoją grę i byli w stanie nawet wyjść na prowadzenie (20:18). Rywale jednak szybko wyrównali i po raz kolejny zespoły grały punkt za punkt (23:23). Set zakończyły dwa asy serwisowe Teppana (24:26).
Niemalże identycznie jak w poprzedniej odsłonie, tę partię rozpoczęliśmy od wyrównanej gry punkt za punkt (4:4, 6:6). Siatkarze ZAKSY widocznie poprawili swoją grę, w porównaniu do tego jak pokazali się w pierwszej partii (12:12). Podopiecznym Andrei Gardiniego udało się wyjść na prowadzenie (16:14), jednak Włosi szybko opowiedzieli i odwrócili sytuację na swoją korzyść (18:21). Kędzierzynianie nie zamierzali się poddawać i w świetnym stylu odebrali rywalowi przewagę i zakończyli set przy wyniku 25:23.
Rozpędzeni kędzierzynianie od samego początku czwartej odsłony byli na prowadzeniu (4:3, 7:5). Sytuacja kompletnie się odwróciła i to tym razem siatkarze Diatec Trentino znacznie obniżyli swoją skuteczność (11:6). Miejscowi tylko na to czekali. Chętnie wykorzystywali każdy błąd przeciwnika, żeby powiększać dystans punktowy (16:11). Kędzierzynianie grali jak natchnieni i szybko doprowadzili do końca partii (25:16). W ten sposób o wygranej w spotkaniu 2. kolejki Ligi Mistrzów zadecydować miał tie-break.
W piątej, decydującej odsłonie od samego początku mogliśmy śledzić zacięta walkę (4:4). Niespodziewanie Włosi zaczęli popełniać błędy, co wprowadziło niemałą nerwowość w zespole (10:5). Goście próbowali walczyć, jednak nic nie było w stanie zatrzymać kędzierzynian (13:9). Mecz zakończył potężny atak Maurice Torresa po skosie (15:12).
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Diatec Trentino 3:2 (18:25, 24:26, 25:23, 25:16, 15:12)
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Szymura, Rejno, Falaschi, Toniutti, Buszek, Wiśniewski, Bieniek, Torres, Zapłacki, Semeniuk, Deroo, Maziarz, Zatorski, Banach
Diatec Trentino: Kovacevic, Hoag, Kozamernik, Cavuto, Vettori, Giannelli, Lanza, Zingel, Teppan, Partenio, Carbonera, Chiappa, De Pandi