Już wiemy, że gospodarze tegorocznego turnieju finałowego siatkarskiej Ligi Narodów zagrają o zwycięstwo z Rosjanami!
Pierwsze spotkanie półfinałowe przyniosło kibicom we Francji wiele emocji. Co prawda dwie odsłony pewnie i bez większych kłopotów wygrali gospodarze. Francuzi górowali w ataku i w zagrywce. Z bardzo dobrej strony pokazywał się Nam przyjmujący Francji Rossard, który na co dzień grał e ekipie Asseco Resovi Rzeszów. Trener Speraw reagował i szukał zmian. Po dwóch przegranych setach zdecydował się na odważny manewr. Przesunął jednego z najlepszych graczy swojej ekipy Matthew Andersona na atak. To przyniosło spodziewane rezultaty. Amerykanie zaczęli walczyć i zwyciężyli w trzeciej oraz czwartej partii, doprowadzając do tie-breaka. Decydująca odsłona padła łupem gospodarzy. Choć Amerykanie walczyli dzielnie i do samego końca. To jednak Francuzi zagrają jutro w meczu o złoto, a Stany Zjednoczone będą musiały walczyć o brąz.
Francja – USA 3:2 (25:18, 25:17, 23:25, 24:26, 15:13)
Drugi półfinał przyniósł Nam i kibicom na hali dużo mniej emocji. W zasadzie od początku Rosjanie narzucili swój styl i kontrolowali spotkanie. Brazylijczycy sprawiali wrażenie zmęczonych i nie mieli sił walczyć z wyraźnie lepiej dysponowanymi Rosjanami. Podopieczni trenera Szlapnikowa po raz kolejny zawalczą w finale dużej imprezy. Ekipa Spornej zagra jutro z Francją w spotkaniu o złoto i główną wygraną.
Rosja – Brazylia 3:0 (25:17, 25:18, 25:14)
Mecz o brąz Brazylia – Stany Zjednoczone jutro od 16:50 w Polsacie Sport
Spotkanie o złoto między gospodarzami, Francuzami oraz Rosjanami także w Polsacie Sport o godzinie 20:30.