Polscy siatkarze rozpoczynają kolejny weekend z Ligą Narodów od porażki z reprezentacją Rosji. Biało-czerwoni okazali się lepsi w premierowej odsłonie, pozostałe partię padały łupem Rosjan.
Spotkanie od skuteczniejszej gry zaczęli Rosjanie (1:3). Po skutecznym ataku Szalpuka i zablokowaniu Kliuki na tablicy pojawił się remis (4:4). Chwilkę potem to znów nasi rywale odskoczyli na dwa oczka (8:6). Po przerwie technicznej Polacy znów ruszyli do walki i po raz kolejny doprowadzili do wyrównania (11:11). To nie trwała długo. Dwa skuteczne zagrania Kwolka sprawiły ,że to mistrzowie świata uzyskali cenną zaliczkę (15:13). Nasi dzisiejsi rywale jednak nie odpuścili i walczyli do końca. Decydujące chwile były niezwykle emocjonujące i zakończyły się triumfem biało-czerwonych (26:24).
Drugi set znacznie pewniej rozpoczęli nasi rywale (2:4). Już na pierwszej przerwie technicznej Rosjanie odskoczyli naszym zawodnikom (4:8) i już wydawało się, że obraz gry będzie inny niż w poprzedniej partii. Po chwili Rosjanie przejęli inicjatywę nad setem, znacznie lepiej radzili sobie w ataku i w grze na siatce. Polacy gubili się w swoich zagraniach, a przewaga niestety dla nas wzrastała (10:15). Choć trener naszych siatkarzy dokonywać zmian, to nasza skuteczność nie poprawiała się (15:21). Ten wynik dawał komfort gry naszym dzisiejszym rywalom, Rosjanie tym samym zwyciężyli dość pewnie i doprowadzili do remisu w meczu.
Początek trzeciej partii był dość wyrównany (3:3, 5:5). Po skutecznych blokach na Kwolku to Rosjanie odskoczyli na dwa oczka (6:8). Wypracowanej zaliczki nie potrafili utrzymać długo. Polacy poprawili kilka elementów i odrobili straty (10:10). Podopieczni trenera Sammelvuo nie spoczęli na laurach i znów za kilka chwil zaprezentowali swoje umiejętności w ataku (13:15). W tym momencie o czas poprosił trener Heynen, to pobudziło naszych zawodników i za kilka sekund znów był remis (17:17). Walka w odsłonie trwała do samego końca, w decydujących fragmentach kluczową rolę odegrał atak Rosjan. Skuteczne zagranie Poletajewa i Podleśnego sprawiły, że to przeciwnicy uciekli (20:22). Prowadzenie Rosjanie utrzymali i doprowadzili do końca.
Kolejną odsłonę Rosjanie otworzyli z wysokiego “C” (3:7). Już od początku przeciwnicy narzucili swoje tempo gry i prezentowali swoje najlepsze zagrania (8:12). Biało-czerwoni nie mogli dalej się przełamać i mieli ciągle problemy ze skończeniem własnego ataku. Zaliczka Rosjan z akcji na akcję była coraz wyższa i wyraźniejsza. Podopieczni trenera Sammelvuo grali konsekwentnie i wykorzystywali każdą słabość naszych zawodników. Siedmiopunktowa przewaga w decydującym fragmencie (13:20) nie zwiastowała zmiany obrazu gry przez mistrzów świata. Rosjanie zachowali do końca skuteczną dyspozycję i zwyciężyli w całym spotkaniu.
Polska – Rosja 1:3 (26:24, 20:25, 22:25, 19:25)
Polska: Kaczmarek, Szalpuk, Łomacz, Śliwka, Kochanowski, Kwolek, Popiwczak, Janusz, Fornal, Łukasik, Kłos, Huber, Gruszczyński
Rosja: Wlasow, Kowaliew, Zemczenok, Wołkow, Jakowlew, Woronkow, Filippow, Podleśnyj, Poletajew, Kliuka, Kurkajew, Kobzar, Martynjuk