Po dwóch przegranych meczach w Iranie, przyszedł czas na kolejne starcie polskich siatkarzy. W ostatnim meczu tej części turnieju Polacy pokonali reprezentację Kanady w czterech odsłonach.
Pierwszą partię zdecydowanym atakiem rozpoczął Aleksander Śliwka (1:0), jednak szybko tym samym odpowiedzieli nam Kanadyjczycy (1:1). Po chwili to Biało – Czerwoni wyszli na trzypunktowe prowadzenie (5:2), jednak nie na długo. Po błędach po naszej stronie na tablicy pojawił się wynik 6:5. Na pierwszej przerwie technicznej, zaraz po ataku z drugiej linii w wykonaniu Artura Szalpuka, nasza drużyna prowadziła 8:6. Tuż po przerwie, Biało-Czerwoni postawili punktowy blok, powracając do trzech oczek przewagi (9:6), lecz znów nie trwało to długo. Po efektownej czapie na Jakubie Kochanowskim, Kanadyjczycy doprowadzili do remisu (9:9). Przez chwilę obie drużyny grały punkt za punkt, lecz atak Szalpuka pozwolił zbudować naszym dwa oczka przewagi (13:11). Nasi siatkarze kontrolowali grę i na drugiej przerwie technicznej na tablicy pojawił się wynik 16:13. Biało – Czerwoni nabrali wiatru w żagle i po ataku Dawida Konarskiego weszli w decydującą część seta (21:17). Nie pozwalając zbliżyć się rywalom, Polacy zakończyli seta efektownym atakiem Szalpuka z drugiej linii (25:20).
Drugą partię spotkania obie drużyny rozpoczęły grą punkt za punkt (2:2), aż na zagrywce pojawił się Kochanowski i potężnie huknął w rywala (3:2). To jednak nie dało przełamania w zaciętej walce (3:3, 4:4), dopóki Kanadyjczycy nie sprawili nam problemów zagrywką (4:6) . Do pierwszej przerwy technicznej to nasi rywale utrzymywali dwa oczka przewagi (6:8). Skuteczni na skrzydłach Kanadyjczycy, nie pozwalali zmniejszyć dystansu punktowego (8:10, 9:11), lecz szybko po świetnej zagrywce Vernona- Evansa powiększyli przewagę (9:12). Zaraz po atomowym ataku Konarskiego, a następnie Śliwki, Polacy złapali kontakt punktowy (13:14). Niewiele to pomogło, bo rywale znów odskoczyli na dwa oczka (13:15). Ponownie Polacy zmniejszyli dystans, a na pierwszej przerwie technicznej to rywale prowadzili 15:16. Po ataku Szalpuka, a następnie błędzie Stephena Maara, na tablicy pojawił się wynik 18:18. W polu zagrywki pojawił się Jakub Kochanowski, co szybko przełożyło się na prowadzenie Polaków (20:18). Końcówka seta była bardzo nerwowa, bo po błędzie Kłosa w ataku, Kanadyjczycy doprowadzili do remisu (22:22), a w końcu do gry na przewagi (24:24). Błąd po stronie Biało – Czerwonych poskutkował zakończeniem seta na korzyść Kanadyjczyków (25:27).
Trzecią partię lepiej rozpoczęła reprezentacja Kanady (1:3). Po bloku na Szalpuku, na boisku pojawił się Bartosz Kwolek. Niesamowita obrona Jakuba Popiwczaka i skuteczny atak Konarskiego doprowadziły do remisu (4:4). Ponownie na boisku rozgorzała walka punkt za punkt (6:6, 7:7), ale za chwilę Polacy odskoczyli na dwa oczka po ataku Aleksandra Śliwki (9:7). Bardzo szybko jednak Kanada doprowadziła do remisu, Vernon – Evans był nie do zatrzymania (10:10). Znów Polacy odskoczyli na dwa oczka po efektownym bloku Konarskiego (12:10) i na przerwie technicznej prowadzili 16:13. Po atomowym ataku Śliwki, Polacy prowadzili już aż czterema punktami (18:14)! Rozpędzili się nasi siatkarze! W decydującą część seta Polacy weszli z wynikiem 20:15 i utrzymywali tę przewagę. Do dorobku punktowego ważny punkt dorzucili Kochanowski i Kwolek, ustawiając szczelny blok (22:16). Nie mylił się w ataku również Kwolek (23:17), lecz Kanadyjczycy próbowali nadrabiać straty (23:19). Po błędzie Vernona – Evansa na zagrywce, Polska wygrała seta ze znaczną przewagą punktową (25:20).
Początek czwartego seta był bardzo wyrównany (2:2, 3:3). Walka punk za punkt trwała do stanu 5:7, kiedy to niesamowicie skuteczny Vernon – Evans ponownie posłał w naszą stronę atomowy atak. Mimo odrobienia tych dwóch oczek, to na pierwszej przerwie technicznej to Kanada prowadziła 7:8. Za chwilę to reprezentacja Polski wyszła na prowadzenie, bo błędzie w ataku po stronie Kanadyjczyków (9:8). Po chwilowej walce punkt za punkt (10:10, 11:11), po kolejnym błędzie Kanadyjczyków, potem sprytnej kiwce Śliwki, Polacy wyszli na trzypunktowe prowadzenie (14:11)! Po przerwie technicznej, Polacy utrzymywali dwa punkty przewagi (16:14, 17:15) aż w końcu po bloku na Konarskim, Kanadyjczycy doprowadzili do remisu (19:19). Znowu na siatkarskim parkiecie zrobiło się gorąco (20:20, 22:22, 23:23). Podobnie jak w drugim secie, Kanada doprowadziła do gry na przewagi (24:24, 26:26). Po kolejnym błędzie w ataku po stronie Kanadyjczyków, set zakończył się na korzyść Polaków (28:26).
Polska : Kanada 3:1 (25:20, 25:27, 25:20, 28:26)
Polska: Konarski, Szalpuk, Śliwka, Kochanowski, Janusz, Kłos, Popiwczak
Kanada: Hoag, Walsh, Szwarc, Maar, Vernon – Evans, Vanberkel, Bann