Jaki los czeka mielecką piłkę ręczną?

19 cze 2016, 20:16

Rada Miasta Mielca podtrzymała swoją decyzję z zeszłego tygodnia o nie powoływaniu do życia miejskiej spółki sportowej.

Powstanie spółki jest ostatnią deską ratunku dla zadłużonej drużyny PGE SPR Stali. Po decyzji radnych przyszłość mieleckiego szczypiorniaka w wydaniu seniorskim stanęła pod ogromnym znakiem zapytania.

Na początku tygodnia doszło do spotkania władz miasta, zarządu SPR Stal Mielec i przedstawicieli Rady Miejskiej. Tuż po nim klub piłki ręcznej z Mielca wydał optymistyczne oświadczenie, które wlało sporo nadziei w serca kibiców. Prawda okazała się jednak brutalna. Radni Prawa i Sprawiedliwości (mają większość w Radzie Miasta) nie zmienili stanowiska na temat powołania spółki miejskiej mającej zająć się sportem zawodowym w Mielcu i są jej przeciwni, a na zwołanej w trybie nadzwyczajnej sesji się nie pojawili. Ograniczyli się do oświadczenia, w którym szczegółowo uzasadniają swoje stanowisko – Nie chcemy by mieszkańcy Mielca płacili za nie swoje zobowiązania i ponosili za to odpowiedzialność – stwierdził przewodniczący Rady Miasta Marian Kokoszka, który w imieniu radnych klubu PiS odczytał oświadczenie.

Nieobecność radnych wywołała wściekłość kibiców, którzy głośno artykułowali swoje niezadowolenie. Dezaprobatę wobec radnych wyraził również ustępujący prezes SPR Stali Grzegorz Maj. – Zabrakło im odwagi. To oni skończyli piłkę ręczną w Mielcu. Smutne, że to się kończy w taki sposób, kiedy klub po wielu trudnościach został wyprowadzony na prostą. Wystarczyła jedynie odrobina dobrej woli. Zabrakło jej. Skończyło się na polityce i na tym kto będzie u góry, a kto na dole. 

OŚWIADCZENIE RADNYCH
Ostatnie doniesienie prasowe oparte o notatkę rozesłaną przez Klub Piłki Ręcznej, mówiące o zmianie stanowiska Rady Miejskiej w Mielcu ws. powołania sportowej spółki miejskiej wprowadziły opinię publiczną w błąd. Radni nie zmienili stanowiska ws. powołania spółki miejskiej mającej zająć się sportem zawodowym w Mielcu i są jej przeciwni. Na spotkaniu z prezydentem również taka deklaracja nie padła. Wyrażamy swoje przekonanie, że samorząd miasta Mielca powinien wspierać, a nie utrzymywać sport zawodowy.
Spółka akcyjna, a nie spółka miejska jest wymogiem operatora tworzonej superligi, nie ma więc konieczności powoływania do życia kolejnej spółki miejskiej. Ponadto nie pojawiły się nowe fakty, które tą decyzję mogłyby zmienić. W trosce o środki publiczne uznajemy to rozwiązanie proponowane przez Prezydenta i obecnych działaczy Klubu za zbyt kosztowne i ryzykowne. Miasta przy obecnym deficycie na to nie stać. Również pomysł o pożyczeniu spółce miejskiej 1,2 mln złotych na spłatę długu, za który odpowiadają działacze klubu z planowaną spłatą od 2019 – 2027 roku, jest co najmniej nierozsądny. Władze miasta nie powinny spłacać takiego długu i tworzyć precedensu dla innych klubów sportowych. Planuje się, że nowa spółka miałaby otrzymać kapitał o łącznej wartości ponad 3 mln złotych (kapitał zakładowy, kredyt i stypendia) – nie chcemy by mieszkańcy Mielca płacili za nie swoje zobowiązania i ponosili za to odpowiedzialność. Jesteśmy przekonani, że powołanie tej spółki w proponowanym kształcie odbędzie się kosztem innych dyscyplin sportowych, które uprawiają codziennie tysiące mieleckich dzieci. Konsekwencją nie powołania spółki miejskiej, może być jedynie gra, udział drużyny w rozgrywkach 1 ligi piłki ręcznej, czyli zgodnie z osiągniętym wynikiem sportowym.

Klub i działacze nie przyjęli wariantu zaproponowanego przez Radę Miasta, gdzie to oni sami zakładają spółkę akcyjną przy stowarzyszeniu, z udziałem miasta. Mogli by wówczas liczyć zarówno na podtrzymanie wielkości wsparcia ze strony budżetu miasta, ale również na kredyt. Warunek, to odpowiedzialność finansowa jaką wziąć musieliby działacze. Miasto jako akcjonariusz miałoby tym samym kontrolę nad działaniami klubu i finansową kondycją spółki założonej przez Klub Piłki Ręcznej. Wariant ten odrzucili członkowie zarządu klubu piłki ręcznej, którzy ryzyka podejmować nie chcą.

Wciąż nie otrzymaliśmy opinii prawnej i finansowej dla proponowanego wyżej rozwiązania, negowanego przez klub. Z częściowo otrzymanych dokumentów razi nowy fakt, że jednak klub chcąc uczestniczyć w rozgrywkach PGNiG superligi musi spłacić wszystkich wierzycieli, a nie jak utrzymywano wcześniej samych zawodników. Dodatkowo argument mówiący o zamkniętej lidze w kryteriach otrzymanych sygnowanych przez prezesa PGNiG Superligi nie został potwierdzony, a wręcz odwrotnie operator zaplanował ciągłą rekrutację nowych drużyn i zwiększanie liczby drużyn w lidze przez następne sezony. Zastrzegł sobie również możliwość wprowadzenia „mechanizmów spadkowych w celu zwiększenia poziomu sportowego”, co również zmienia zasadniczo poprzednie nieformalne opinie prezentowane przez prezesa klubu piłki ręcznej. W związku z powyższym uznaliśmy za bezcelowe uczestnictwo w sesji nadzwyczajnej, która ma zająć się po raz trzeci tym samym wariantem dt. powołania sportowej spółki miejskiej. W tej sprawie wyraziliśmy się już jednoznacznie.

Chcemy również zdementować informację o tym, że szkolenie piłki ręcznej zostanie zakończone w przypadku nie powołania spółki. Miasto ma wciąż aktualne i zapłacone umowy na szkolenie młodzieży zarówno w szkołach jak i przez sam klub. Wciąż środki na ten cel są zabezpieczone a Rada planuje w tej kwestii finansowania mieleckiego sportu dziecięcego i młodzieżowego zwiększenie środków w tym roku i w latach następnych. Jest to element długofalowego planu miasta tworzenia młodego pokolenia szczypiornistów i trenerów.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA