W ramach 24. kolejki LOTOS Trefl Gdańsk podejmował na swoim boisku podopiecznych trenera Prygla, czyli zespół Cerradu Czarnych Radom. Gdańszczanie po ostatniej porażce z zespołem Cuprum Lubin, rozprawili się z gośćmi z Radomia w czterech partiach.
Na początku spotkania utrzymywała się gra punkt za punkt (4:4). Żaden z zespołów nie wychodził na znaczne prowadzenie. Dopiero as serwisowy Wojciecha Żalińskiego pozwolił radomianom zdobyć skromną przewagę dwóch punktów (11:13). Gdańszczanie odrobili straty i w dalszym ciągu utrzymywał się remis (19:19). Po bloku na Jakubie Ziobrowskim gospodarze wysunęli się na przód (21:20). Radomianie nie pozostali dłużni i po potrójnym bloku na Damianie Schulzu zdobyli dwa “oczka” przewagi (21:23). Żaliński upolował swoim serwisem Michała Hebdę i w ten sposób zakończyła się pierwsza odsłona spotkania (22:25).
Druga partia rozpoczęła się prowadzenia gdańszczan 3:1. Zawodnicy z Radomia natychmiast odrobili straty (3:3). Wciąż na tablicy wyników widniał remis (6:6), po czym na prowadzenie wysunęli się gospodarze (9:7). Choć początkowo tablica pokazywała rezultat 11:11, obaj szkoleniowcy poprosili o challegne. Koniec końców, okazało się, że jeden z zawodników Cerradu przeszedł linie środkową boiska, przez co wynik wynosił 12:10. Gdańszczanie powiększyli swoją przewagę (15:10) i zmierzali do zakończenia seta na swoją korzyść (19:13). Ostatecznie zwyciężyli do 18.
Po 10-minutowej przerwie zawodnicy powrócili na boisko. Gdańszczanie rozpoczęli trzecią partię od prowadzenia 5:2. Michał Kędzierski po zdobyciu punktu z zagrywki pozwolił doprowadzić swojej drużynie do remisu (6:6). Podopieczni trenera Prygla zdołali wyjść na prowadzenie (8:11). W między czasie Tomasz Fornal dostał żółtą kartkę za dyskusję z sędziami. Goście zdołali powiększyć swoją przewagę do czterech punktów (15:19). Gospodarze odrobili straty w decydującej części partii (22:22) i wysunęli się na prowadzenie (23:22). LOTOS wykorzystał pierwsza piłka setowa, dzięki serii zagrywek Michała Masnego (25:23).
Wojciech Żaliński bardzo dobrze spisywał się dzisiejszego dnia na zagrywce (2:4). Powszechne stało się w tym spotkaniu, że rywale wciąż doganiali wynik. Tak było i w tej partii. Gdańszczanie doprowadzili do remisu (5:5). Jedna, jak i druga ekipa nie zdobyła znacznej przewagi punktowej (10:10). Ekipa z Radomia, po podwójnym odbiciu rozgrywającego przeciwnej drużyny, wyszła na prowadzenie (12:14). Seria punktowa po stronie gospodarzy (16:14). Zawodnicy trenera Anastasiego wchodzili w decydującą część partii z trzypunktowym prowadzeniem (20:17). Goście zbliżyli się na punkt (20:19). Gdańszczanie doprowadzili wynik do końca. Punktowa zagrywka Szymona Romacia zakończyła całe spotkanie (25:20).
LOTOS Trefl Gdańsk – Cerrad Czarni Radom 3:1 (22:25, 25:18, 25:23, 25:20)
MVP: Mateusz Mika
LOTOS Trefl Gdańsk: Masny, Schulz, Mika, Hebda, Paszycki, Gawryszewski, Gacek, Stępień, Romać, Pietruczuk, Jakubiszak, Grzyb, Niemiec, Majcherski, Ferens, Ptaszyński
Cerrad Czarni Radom: Kędzierski, Ziobrowski, Żaliński, Fornal, Smith, Kohut, Watten, Bołądź, Gonciarz, Wiese, Urbanowicz, Zwiech, Ostrowski, Filipowicz