W spotkaniu na samym szczycie Ligi Siatkówki Kobiet Developres SkyRes Rzeszów przegrał w Rzeszowie z Chemikiem Police 0-3 (26:28, 21:25,23:25) i oddał przewodnictwo w ligowej tabeli swoim dzisiejszym rywalkom.
Absolutny szczyt Ligi Siatkówki Kobiet szczelnie wypełnił sympatykami siatkówki halę na rzeszowskim Podpromiu. Zarówno miejscowy Developres Sky Res jak też Chemik w rozegranych dotąd ośmiu meczach kroczyły od zwycięstwa do zwycięstwa, tracąc zaledwie 1 punkt w przypadku gospodyń oraz dwa w przypadku policzanek.
Ponadto w wielu spotkaniach zaprezentowana została siatkówka na wysokim poziomie, co w przypadku utytułowanego Chemika nie jest zaskakujące, natomiast w przypadku siatkarek z Rzeszowa jest pewną niespodzianką.
Od początku pierwszego gwizdka sędziego trwała wyrównana walka, a najwyższa przewaga jaką mogła pochwalić się któraś z ekip wynosiły 2 punkty. Potem lepiej – zwłaszcza na siatce – spisywały się policzanki, wśród których prym wiodły Trushskina oraz Salas i Chemik odjechał na 3 punkty (8:11), a następnie na 4 (14:18). Gdy wydawało się, że przyjezdne bez problemu do końca partii dowiozą kilku punktowe zwycięstwo, rzeszowiankom zaczęło wszystko wychodzić. Fruwał nad siatką potrójny blok gospodyń, zaczęły też wychodzić ataki z lewej flanki, których wcześniej nie było. Dwoiły się i troiły Zaroślińka – Kró i Bagojević, asem serwisowym poczęstowała rywakli Franti. Konsekwentna we wszystkich elementach siatkarskiego rzemiosła gra doprowadziła do stanu remisowego (po 22). Potem zażarta walka trwała już do końca partii, a w grze na przewagi więcej zimnej krwi zachowały zawodniczki Chemika, wygrywając 28-26.
Druga partia zaczęła się od mocnego uderzenia siatkarek z Polic, które objęły 5. punktowe prowadzenie (1:6). Mimo aktywnej postawy zespołu Developresu w grze obronnej, przyjezdne kontrowały przebieg seta. Środek partii dał nadzieję rzeszowskim kibicom , że nie wszystko stracone, bo miejscowe zbliżyły się na 2 punkty (14:16 i 16:18). Dobrze w tym fragmencie gry zaprezentowała się rezerwowa Polańska. Potem policzanki pod batutą Kowalewskiej wzięły wszystko w swoje ręce i na finiszu nie dały szans rywalkom , wygrywając zasłużenie 25-21. Więcej emocji od tych stricte sportowych wzbudziły sędziowskie decyzje, co nie zmieniło faktu, że Chemikowi do zwycięstwa w tym pojedynku brakował tylko jeden set.
Trzeci akt meczu zaczął się od wyrównanej walki, ale niesione głośnym dopingiem gospodynie, przełamały opór rywalek, wychodząc na 3. punktowe prowadzenie (11:8). Najwięcej we znaki przeciwniczkom z Polic dawała się Franti. Ta zawodniczka wzięła ciężar gry w swoje ręce. Najpierw po prostej pewnie punktowała, a za chwilę po jej serwisie piłka przetoczyła się po siatce i zaskoczyła rywalki, zaś prowadzenie Developresu wzrosło już do 4. punktów (14-10).
Wystarczyła lepsza gra blokiem zawodniczek z Polic, a szczególnie błędy własne rzeszowianek, aby stan partii się wyrównał (17:17). Potem jeszcze były momenty, w których gospodynie szukały atakami swych okazji, ale świetna postawa Kowalewskiej na rozgrywaniu doprowadziła do 3 punktowej przewagi siatkarek z Polic (19:22). Jeszcze szkoleniowiec rzeszowianek Stephan Antiga zażonglował i dość nieoczekiwanie na tablicy wyników pojawił się remis 23:23. Jednak determinacja policzanek w obronie, a następnie dobra postawa bloku zdecydowały, że trzeci set tego pojedynku był ostatnim i 25:23 wygrały siatkarki Chemika i jako pierwsze w tym sezonie zdobyły teren popularnych „Rysic” z Rzeszowa.
DEVELOPRES SKYRES RZESZÓW – CHEMIK POLICE 0:3 ( 26:28, 21:25, 23:25)
MVP: Marlena Kowalewska
Developres SkyRes: Jelena Blagojević, Zuzanna Efimienko-Młotkowska, Alexantra Frantti, Tamara Gałucha, Magdalena Grabka, Magdalena Hawryła, Michaela Mlejnkowa, Gabriela Polańska, Daria Przybyła, Natalia Valentin-Anderson, Kamila Witkowska, Katarzyna Zaroślińska – Król
Chemik Police: Agnieszka Bednarek, Martyna Grajber, Marlena Kowalewska, Maritna Łukasik, Natalia Mędrzyk, Pola Nowakowska, Ewelina Polak, Wilma Salas – Rossel, Gyselle Silva Franko, Iryna Trushkina, Iga Wasilewska