Mocnym otwarciem 18. kolejki Ligi Siatkówki Kobiet popisały się siatkarki PTPS Piła, które po ciężkim 160-minutowym boju pokonały na wyjeździe Legionovię.
Obie ekipy przed tą konfrontacją dzieliło zaledwie dwa miejsca w tabeli, jednak już więcej jeśli chodzi o punkty. 7 punktów na korzyść Legionovii dawało zawodniczkom tego zespołu niemal już pewny udział w fazie play-off, gdy pilanki muszą jeszcze dobrze w pozostałych meczach nad tą “ósemkę” popracować.
W pierwszym secie bardziej zdeterminowane przez sytuację w tabeli siatkarki z Piły rozpoczęły lepiej i osiągnęły wyraźną, 6. przewagę (6-12). Potem zawodniczki DPD Legionovia zmniejszyły dystans o połowę (11-14), ale za ciosem już nie poszły. Największym grzechem gospodyń było przyjęcie, przez co zwycięstwo rywalek w dalszej części partii otwarcia ani przez moment nie było zagrożone. Legionowianki dały się ograć 18-25.
Również w tym samym duchu walki rozpoczęła się dla ENEA PTPS druga odsłona pojedynku, którą przyjezdne zaczęły wyśmienicie, gdyż od 5. punktowego zapasu (1-6). Potem jednak częściej piłka wpadała w boisko po stronie Piły, zaś miejscowe odzyskiwały wiarę w siebie. Doszły swoje przeciwniczki, a po kilkunastu akcjach to miejscowe miały 5. punktów przewagi (17-12). Zawodniczki PPTS nie traciły nadziei na szczęśliwe zakończenie tego seta, lecz zabrakło jednej punktowej akcji i miejscowe wygrywając partię 25-23 doprowadziły do wyrównania w meczu 1-1.
W trzecim secie przy prowadzeniu gospodyń wydawało się, że trend potwierdzający odwrócenie losów meczu będzie kontynuowany. Miejscowe uciekły na 3. punkty(10-7) i czuły się na parkiecie nieco lepiej. Aż do środkowej fazy seta legionowianki miały niewielką przewagę (18-16) i wydawało się, że są w stanie dowieźć ją do końca. Ponownie jednak zawodziło później przyjęcie wśród miejscowych, a pilanki nabrały pewności w kontratakach. Za chwilę odnotowany został kolejny zwrot akcji i objęcie prowadzenia przez przyjezdne (20-22) oraz kolejny przystanek remisowy 22-22. Więcej opanowania w końcówce należało do Enea PTPS i zawodniczki tego zespołu po skutecznym zbiciu Ponikowskiej zwyciężyły w tej partii (23-25) po raz drugi obejmując prowadzenie w meczu.
Czwarty akt pojedynku to znowu właściwie wszystko, co w siatkówce się może zdarzyć. Była zażarta walka, finezyjne akcje, lecz także najprostsze błędy. Zawodniczki z Legionowa szybko prowadziły 4. punktami (6-2), by niebawem już przegrywać (9-10). W kolejnych akcjach seta wypracowały jednak przewagę i zwiększały dystans nad rywalkami do 4. punktów (22-18). Tie – break był blisko, lecz po trzech minutach meczu zrobił się remis 22-22 a potem dość niespodziewanie piłki meczowej dorobiły się pilanki. Na finiszu przegrały tą partię jednak same ze sobą, popełniając kilka poważnych błędów. Legionovia uratowała więc ten mecz zwycięstwem w czwartym secie 26-24.
W piątej części spotkania prym wiodły zawodniczki z Piły, grając skuteczne akcje i osiągając 3. punkty przewagi (7-10). Legionowianki wzięły się w końcu w garść podbijając kilka ważnych piłek, a po ataku Oliveiry Souzy był remis 11-11. Obie drużyny równym krokiem zbliżały się do mety, ale przy piłce meczowej gości nie wytrzymała w ataku Strantzali i posłała piłkę w daleki aut, a zwycięstwo pojechało do Piły.
DPD LEGIONOVIA – PPTS PIŁA 2:3 (18:25, 25:23,23:25,26:24, 13:15)
MVP: Żaneta Baran
DPD LEGIONOVIA: Tokarska, Oliveira Souza, Damaskie, Zdovc Sporer, Wójcik, Lemańczyk, Strantzali, Fidon Lebleu, Łukasik, Grabka, Matejko
ENEA PPTS: Gawlak, Słonecka, Saad, Ponikowska, Urban, Kucharska, Baran