W wieczornym niedzielnym meczu Ligi Siatkówki Kobiet ŁKS COMMERCECON ŁÓDŹ wygrał ze stratą jednego seta z Bankiem Pocztowym Pałac Bydgoszcz. Dzięki kolejnemu zwycięstwu zespół z Łodzi umocnił się na 3. miejscu w tabeli.
W pierwszej części premierowego seta siatkarki z Bydgoszczy podjęły rękawice i napsuły sporo krwi miejscowym zawodniczkom. Nie ustępowały w żadnym elemencie gry, prowadząc 2. punktami (11-13). Potem jednak nie mogły wyjść z jednego ustawienia, tracąc 8. punktów z rzędu. Z minimalnego, ale prowadzenia, zrobiło się więc 6. punktów przewagi gospodyń (19-13). Lazović i Wójcik co trochę odkrywały najlepsze swoje strony i w tym secie było już z górki. Zacięcie w pewnej chwili bydgoskiej maszynki kosztowało utratę seta. 25-18 triumfował ŁKS.
W kolejnym secie było podobnie. Początek dosyć równy, ale w szerszej perspektywie czasowej znów argumenty było po stronie łodzianek. Z remisu 11-11 za kilka minut zrobiło się 17-13 na korzyść ŁKS, głównie dzięki stawianym blokom, którymi zatrzymywana była Balmas. Miejscowe grały swoje, a jaśniejszymi punktami były w tym okresie Kowalińska i Pacak. Przewaga faworytek wzrosła do 5. punktów (22-17) i kolejna partia niebawem też stała się łupem gospodyń (25-20).
Trzeci set był już inny. Szybkie prowadzenie bydgoszczanek 5-0 zmobilizowało przyjezdne. Dyktowały one warunki tego seta, w którym z bardzo dobrej strony pokazała się Fedusio. Przez nominalną przyjmującą Pałacu szło większość akcji ofensywnych, z których rodziły się punkty. Dzielnie sekundowała jej Żurowska, natomiast gospodynie nie radziły sobie z atakami Bydgoszczy. Przewaga oscylowała więc w okolicy 5. punktów tych z początku partii, a pod jej koniec nawet wzrosła. Pewnie ten set 25-18 wygrały bydgoszczanki, wracając z impetem do gry w tym spotkaniu.
Początki czwartego seta były analogią trzeciego, tyle że sytuacja została odwrócona. Pierwsze 5 punktów wygrała ekipa ŁKS, ale potem miejscowe siatkarki z tego pułapu różnicowego szybko zeszły a niebawem doszło do wyrównania 7-7. Nie bez wpływu na taki obrót sprawy pozostały błędy łodzianek, niektóre dosyć proste. W kolejnych akcjach rozgorzała walka na całego. To jedna, to druga ekipa miała niewielkie prowadzenie, lecz najczęstszym zjawiskiem wynikowym był remis. Dobra partię wśród miejscowych rozgrywała rezerwowa Bociek. Na najwyższym poziomie grała tez Mori. Dopiero jednak w końcówce przełamany został opór bydgoszczanek i ŁKS wyszedł na 3. punktowe prowadzenie (21:18). Jeszcze uaktywniła się Żurowska w bloku i był tylko punkt przewagi gospodyń (21-20). Mecz był dla nich bardzo trudny, ale w końcówce seta utrzymały nerwy na wodzy, wygrywając 25-21 i cały mecz 3-1.
ŁKS COMMERCECON ŁÓDŹ – BANK POCZTOWY PAŁAC BYDGOSZCZ 3:1 (25:18, 25:20, 18:25, 25:21)
MVP: Eva Mori
ŁKS Commercecon: Mori, Pacak, Skrzypkowska, Wójcik, lazović, Strasz, Kowalińska, Alagierska, Korabiec, Caracuta
Bank Pocztowy Pałac: Balmas, Jagła , Ziólkowska, Stencel, Reszelewska, Mazurek, Zurowska, Vanzurova, Fedusio