Nie było niespodzianki w meczu 10 kolejki Ligi Siatkówki Kobiet w Rzeszowie. Popularne „Rysice” kontrolowały przebieg trzech setów spotkania z E.LECLERC Radomką Radom i komplet punktów pozostał w stolicy Podkarpacia.
To było starcie zespołów o odmiennych planach docelowych tego sezonu. Rzeszowianki od samego początku rozgrywek zgłaszają aspiracje do gry o najwyższe laury, natomiast radomianki mierzą w prolongatę ligowego bytu.
Faworytki rozpoczęły ten mecz spokojnie, zdobywając kilka punktów przewagi (5:2). Wśród zawodniczek przyjezdnych dwukrotnie z dobrej strony pokazała się w ataku Szczepańska-Pogoda i walka się wyrównała (7:7). Do dobrej gry w ataku doszły akcje punktowe podwójnym blokiem i radomianki objęły 3. punktowe prowadzenie (7:10). Szkoleniowiec Antiga wziął czas, szukając pomiędzy rzeszowskimi „Rysicami” …pazurów. Na tyle skutecznie, że o kolejnych atakach Frannti i Zaroślńskiej-Król miejscowe szybko dogoniły rywalki (11:11), a niebawem były na 2. punktowym prowadzeniu (14:12).
Przyjezdne stawiały jednak dalej opór i toczyły zacięte akcje o każdą piłkę. Ponownie przed rzeszowskimi atakującymi wyrósł blok, tym razem potrójny i radomianki jeszcze raz w tym secie prowadziły (17:18). Potem jednak rzeszowianki zaczęły regularnie bombardować pole gry radomianek. Z prawej Zaroślińska – Król, ze środka Hawryła, a z lewej Frantti sprawiły, że w decydującej fazie pierwszej partii gospodynie miały 3. punkty przewagi. Pierwszego seta „Rysice” zdobyły wynikiem 25:22.
Druga partia przez pierwszą fazę nie dawała odpowiedzi, która z drużyn będzie bliższa zdobycia dużego punktu. Do stanu 8:8 trwała wyrównana walka. W szeregach radomianek brylowała w ataku Azizova, a interesu na siatce pilnowała Lazcano.
Jednak długa akcja z wyśmienitymi obronami z obu stron, wygrana ostatecznie przez Developres dodała miejscowym skrzydeł. Na nieszczęście siatkarek z Radomia rozpędziła się Zaroślińska-Król a jej piekielne uderzenia znalazły swój wydźwięk na tablicy wyników (13:10, 14:11 i 16:11). Siatkarki z Mazowsza nie chciały tanio sprzedać skóry i po udanych zagraniach Szczepańskiej-Pogody, przewaga gospodyń zmalała do 3. punktów (20:17). Na więcej miejscowe – wśród których „piąty bieg” włączyły Witkowska i Blagojević – już w tym secie nie pozwoliły.
W trzeciej partii miejscowe już w każdym elemencie piłki siatkowej zdominowały swoje przeciwniczki i szybko dorobiły się 8. punktowego zapasu (11:3). Niewysoka Valentin-Anderson rewelacyjnie nagrywała piłki partnerkom, a te już w ataku robiły co chciały.
Mimo olbrzymiej przewagi, Frantti i Zaroślińska-Król wciąż były bezlitosne dla rywalek i przewaga urosła do 11. „oczek” (18:7). Ta różnica utrzymywała się już do końca popołudniowych zawodów w Rzeszowie, a ostatniego jak się okazało seta meczu miejscowe wygrały 25:14.
DEVELOPRES SKYRES RZESZÓW – E.LECLERC RADOMKA 3:0 (25:22, 25:20, 25:14)
MVP: Katarzyna Zaroślińska – Król
Developres SkyRes: Jelena Blagojević, Alexantra Frantti, Tamara Gałucha, Magdalena Grabka, Magdalena Hawryła, Anna Kaczmar, Aleksandra Krzos, Michaela Mlejnkowa, Gabriela Polańska, Daria Przybyła, Natalia Valentin-Anderson, Kamila Witkowska, Katarzyna Zaroślińska – Król
E.LECLERC Radomka: Marharyta Azizova, Izabela Bałucka, Oliwia Bałut, Renata Biała, Anna Bodasińska, Sonia Kubacka, Klaudia Laskowska, Julietta Lazcano, Emilia Mucha, Majka Szczepańska-Pogoda, Paulina Szpak, Agata Witkowska, Paulina Zaborowska