Pechowo zakończyła się druga walka Łukasza Sajewskiego w największej organizacji MMA na świecie. Podczas gali UFC Fight Night 90, Polak przegrał przez poddanie w samej końcówce pierwszej rundy z Brazylijczykiem Gilbertem Burnsem.
Sajewski dobrze rozpoczął pojedynek, trafiając agresywnego przeciwnika dobrym lewym z dołu. Skutecznie bronił też prób obaleń, a następnie zaatakował skuteczną kombinacją na głowę i korpus, która mocno naruszyła Brazylijczyka. Nie był w stanie jednak dobić przymroczonego rywala, który zdołał się pozbierać i odpowiedzieć pięknym za nadobne. Burns zaatakował serią ciosów, po których Polak zachwiał się na nogach, następnie walka przeniosła się do parteru, gdzie w ostatnich sekundach rundy Brazylijczyk zdołał założyć Sajewskiemu balachę, po której zmuszony był odklepać.
With seconds to spare @GilbertDurinho gets the arm-bar finish!!! Now THAT'S some slick jiu-jitsu!! #UFCVegas https://t.co/iMn1oidl2j
— UFC (@ufc) July 7, 2016
Jest to druga z rzędu porażka Sajewskiego w UFC, a pierwsza przed czasem w całej jego karierze. Pod znakiem zapytania pozostaje więc przyszłość Polaka w największej organizacji MMA na świecie. Albo dostanie trzecią szansę, albo zostanie zwolniony.