Reprezentant Polski w Speedway Grand Prix przekonuje, że wszystkie lekcje ze sztucznych torów skrupulatnie odrobił i zrobi wszystko, by nie powtórzyć wyników z jednodniowych obiektów na których miał okazję pokazać się w tym roku.
Maciej Janowski ostatnimi czasy spisuje się bardzo dobrze w indywidualnych mistrzostwach świata. Dwa tygodnie temu świętował swoje pierwsze zwycięstwo w cyklu w łotewskim Daugavpils. Aktualnie plasuje się na ósmej pozycji z 46 punktami.
Od samego początku sztuczne nawierzchnie sprawiały trudności Magicowi. Począwszy od Warszawy, gdzie zdobył 3 punkty, kończąc na Cardiff, gdzie do dorobku ogólnego dorzucił taką samą ilość oczek. Jednak Polak zapewnia, że problemy już za nim. W wywiadzie dla speedwaygp.com mówi: Nawet jeśli nie byłem dobry w Cardiff myślę, że wiem co robiłem źle. Moją wiedzę mogę użyć w nadchodzącym Grand Prix w Horsens. Zobaczymy. Wszyscy będziemy uczestniczyć w treningu i mam nadzieję, że tor nada się do jazdy. Wszyscy chcielibyśmy pokazać kawałek dobrego żużla podczas tych zawodów.
Odnosząc się do Grand Prix Skandynawii Janowski ocenił swój występ dobrze. Miałem kilka dobrych biegów, zdobyłem cenne oczka. To jest dla mnie najważniejsze. Oczywiście nie każdy dzień należy do mnie, ale to jest ten rok, który poświęcam nauce. Chciałbym częściej zdobywać korzystne dla mnie punkty i odjeżdżać dobre biegi.
Źródło: speedwaygp.com