W tym roku gwiazdka przyjdzie o jeden dzień wcześniej. Już w sobotę 23 grudnia największa organizacja w Europie KSW powróci do legendarnej hali katowickiego Spodka ze znakomicie zapowiadającą się galą KSW 41.
W walce wieczoru mistrz KSW w wadze półśredniej, zawodnik, który stoczył niezwykle wyrównany bój z Mamedem Khalidovem na PGE Narodowym Borys Mańkowski (19-6-1, 3 KO, 7 Sub) stanie do swojej kolejnej czwartej obrony tytułu. Rywal Polaka zostanie ogłoszony w najbliższych tygodniach.
Przed pojedynkiem z Khalidovem, zawodnik z Poznania mógł się pochwalić serią sześciu kolejnych wygranych, zwyciężając przed czasem m.in. Aslambeka Saidova, Davida Zawadę czy Jesse’ego Taylora. W Katowicach „Diabeł Tasmański” powróci do swojej naturalnej kategorii by kontynuować passę zwycięstw w limicie do 77 kilogramów.
Kibice w Spodku zobaczą też niezwykle elektryzujące starcie rapera Popka Monstera (3-2, 3 KO) z byłym judoką i jednym z najbardziej popularnych polskich aktorów Tomaszem „Strachem” Oświecińskim. Od momentu ogłoszenia tego pojedynku, obaj zawodnicy nie szczędzą sobie medialnych razów, a podczas ich pierwszego spotkania twarzą w twarz na KSW 40 w Dublinie doszło do przepychanki i musieli być rozdzieleni przez ochronę.
W kolejnej z głównych walk KSW 41 Japończyk o brazylijskich korzeniach Kleber Koike Erbst (22-4-1, 2 KO, 18 Sub) będzie po raz pierwszy bronił tytułu KSW w wadze piórkowej w rewanżowym pojedynku z Arturem „Kornikiem” Sowińskim (18-8, 6 KO, 7 Sub). Bohater śląskich fanów już raz pokonał Erbsta w walce mistrzowskiej na KSW 33 dwa lata temu, ale w między czasie stracił pas na rzecz Marcina Wrzoska, którego następnie Japończyk pokonał podczas KSW 39.
Informacja prasowa KSW