Piotr Kantor i Mariusz Prudel jako ostatnia Polska para odpadli z warszawskiej edycji turnieju World Tour.
W 1/8 finału Biało-Czerwoni trafili na dobrze dysponowanych Włochów Nicolai/Lupo. Kantor i Prudel musieli uznać wyższość rywali i zakończyli rywalizację na 9. miejscu.
– Szkoda, że to się tak skończyło – przyznaje Mariusz Prudel – To był dobry, zacięty mecz. Nam nie grało się łatwo, często nie wiedzieliśmy co robić, nie wszystko mieliśmy poukładane. Myślę, że graliśmy fajnie, było na czym zawiesić oko. Cieszę się, że się udało, ale niestety nie jestem szczęśliwy, że zakończyło się w taki sposób. Chcielibyśmy się jeszcze tą siatkówką pobawić, jednak trafiliśmy na bardzo mocny duet. Było parę momentów, że ta piłka prawie wpadała w boisko po ich stronie. Ogromny szacunek dla nich za te obrony. W tie-breaku było typowe przeciąganie liny, chłopaki byli dokładniejsi w końcówce i to oni wygrali – mówi doświadczony zawodnik.
Polacy wystąpili w turnieju w dosyć nietypowym połączeniu. Piotra Kantora można zazwyczaj oglądać w duecie z Bartoszem Łosiakiem. Ten niestety nabawił się poważnej kontuzji stopy i jest w trakcie rehabilitacji.
– O tym, że zagram dowiedziałem się z dwa miesiące temu. To nie była dla mnie duża różnica, bo cały czas zostaję w przygotowaniu. Zawsze jestem gotowy, żeby kogoś zastąpić. Cieszę się, że rola rezerwowego została spełniona w nienaganny sposób (śmiech). Oby moja forma się utrzymywała i obym mógł moje doświadczenie przekazać młodym zawodnikom – zapewnia Mariusz Prudel.
Zawodnik wypowiedział się również o dosyć kontrowersyjnej sytuacji, która miała miejsce w tie-break’u. Arbiter zakończył spotkanie po rzekomym błędzie po stronie Polaków – piłka po obronie miała przejść między antenkami i nie można było kontynuować akcji.
– Taka sytuacja z sędziami przytrafiła mi się już na igrzyskach. Z tym nic nie można zrobić, a szkoda. Taki jest sport, czasami się wygrywa, czasami się przegrywa. Następnym razem mam nadzieję, że nie będzie takich błędów. – powiedział Prudel.
Po spotkaniu Mariusz Prudel został uhonorowany statuetką za zasługi dla polskiej siatkówki plażowej. Nie była to jednak nagroda pożegnalna.
Dalej będę grał, ale ciesze się, że zostałem uhonorowany – zapewnia siatkarz – Wiele lat występowałem dla reprezentacji, fajnie się to wspomina, ale dalej mam plany żeby coś pograć, trenować młodych zawodników.
World Tour Warsaw był jednym z ostatnich etapów w przygotowaniach do mistrzostw swiata, które obędą się w tym roku Hamburgu. Bój o czempionat znacznie się już 28 czerwca.