Reprezentacja Polski pokonała w niedzielę Tunezję i awansowała do ćwierćfinału mistrzostw świata w siatkówce. W spotkaniu o strefę medalową Biało-Czerwoni zmierzą się z USA. Po meczu 1/8 finału mankament polskiej drużyny narodowej wskazał środkowy kadry prowadzonej przez Nikolę Grbicia, Mateusz Bieniek.
Zdecydowane zwycięstwo z Tunezją
Przed rywalizacją w 1/8 finału nikt nie miał najmniejszych wątpliwości, kto jest faworytem tej potyczki i kto awansuje do następnej fazy mistrzostw świata. Choć patrząc na postawę Ukraińców, Japończyków czy Turków, ostateczny wynik nie był taki oczywisty. W każdym razie, reprezentacja Polski bezproblemowo wyeliminowała Tunezję 3:0.
Biało-Czerwonym niczego nie brakowało. Odrzucali od przeciwników od siatki zagrywką, świetnie spisywali się w przyjęciu, znakomicie grali blokiem, bronili i kończyli kontrataki. Dodatkowo bardzo dobrze funkcjonowało rozegranie gubiące blok oponentów. Jednak w naszej kadrze są przesadni perfekcjoniści i to jest rewelacyjna informacja.
Mateusz Bieniek o błędach Biało-Czerwonych
Polacy naprawdę kapitalnie operowali serwisem w pojedynku z Tunezyjczykami. Nasi siatkarze posłali łącznie aż dziewięć asów serwisowych. Dwa z nich na swoim koncie zapisał Mateusz Bieniek, który… W ogóle nie był zadowolony z postawy drużyny narodowej w polu serwisowym, aczkolwiek z lekkim przymrużeniem oka.
– Szczerze mówiąc, nie wiem jak wyglądało w statystykach. Na pewno Kubie Kochanowskiemu bardzo pasowało, bo strzelał jak z armaty. Wielkie brawa dla niego. Myślę, że narobiliśmy błędów na zagrywce i musimy to poprawić. Mamy czas do czwartku, będą jeszcze treningi – powiedział Bieniek.
Mateusz Bieniek ma na koncie 7⃣ punktowych bloków po fazie grupowej MŚ. 🙌🏐
Środkowy Biało-Czerwonych atakował ze skutecznością 63 procent, do tego zaserwował 4⃣ asy.
Jednym słowem, człowiek instytucja. 😉 pic.twitter.com/Fa84roeKLx
— POLSKA SIATKÓWKA (@PolskaSiatkowka) September 1, 2022
Reprezentacja Polski ćwierćfinałowe starcie rozegra w czwartek 8 września. Rywalami Biało-Czerwonych będzie zespół USA, z którym mierzyliśmy się już trzykrotnie w bieżącym roku.