Mateusz Bieniek odniósł kontuzję podczas finałowego meczu Ligi Narodów przeciwko USA. Na szczęście mistrz świata z 2018 roku w tym miesiącu powrócił na siatkarskie parkiety. Środkowy gra coraz więcej, a w czwartek zaliczył aż dwa sety w spotkaniu z Exactem Systems Hemarpol Częstochowa.
Trenerzy mają powód do radości. Bieniek wraca do formy
Przerwa Mateusza Bieńka trwała od 23 lipca. Reprezentant Polski na parkiecie pojawił się kilka dni temu, już w spotkaniu ligowym Aluronu CMC Warty Zawiercie z GKS-em Katowice. To był jednak krótki i tylko symboliczny występ. Teraz Mateusz Bieniek wrócił jednak do gry na dobre.
Środkowy zagrał w czwartek dwa sety w zaległym spotkaniu przeciwko Exactowi Systems Hemarpol Częstochowa. Kapitan Warty Zawiercie odwdzięczył się trenerowi za daną szansę i zdobył dla swojego zespołu siedem punktów. W swoim drugim spotkaniu po przerwie miał 63% skuteczność w ataku. Zaliczył również dwa punktowe bloki. Jego Warta Zawiercie wygrała spotkanie 3:0.
– Był plan, że zagra dwa sety. Liczyliśmy moje skoki. Ta gra zależała od moich skoków. Ja się cieszę z każdej minuty na boisku. To była moja pierwsza okazja, aby na dłużej zagościć na boisku – powiedział po meczu Bieniek.
Bieniek w końcu wrócił do gry. “Najważniejsze, że nie odczuwam bólu”