Mateusz Bieniek w ostatnich tygodniach wyrósł na jedną z najjaśniejszych gwiazd siatkarskiej reprezentacji Polski. Trener Effectora Kielce chce młodemu środkowemu dać trochę odpoczynku, ale jednocześnie nie wyklucza, że w najbliższym meczu wystawi go na pozycji…atakującego.
Mecz inauguracyjny zmagania ligowe kielczanie rozegrają we własnej hali przeciwko brązowemu medaliście poprzedniego sezonu – PGE Skrze Bełchatów. Mateusz na pewno wyjdzie w pierwszym składzie na swojej nominalnej pozycji, ale może być tak, że na niej nie zostanie. Jeden z naszych atakujących, Grzesiek Szymański, nadal leczy kontuzję i jeszcze miesiąc będzie poza boiskiem, więc rozważam różne możliwości – zapowiedział trener Daszkiewicz.
Szkoleniowiec Effectora Kielce nie ma obaw co do występu reprezentanta Polski. Kiedy ten przychodził do klubu regularnie występował na pozycji atakującego, a czasem też przyjmującego, dlatego w najbliższym meczu stanowi cenną alternatywę dla trenera Daszkiewicza.