Dzisiaj rywalizują ze sobą drużyny z grupy C – w jednym ze spotkań zagrały drużyny Niemiec i Słowenii. Obie drużyny walczyły o awans, ale to podopieczni trenera Vujovicia musieli wygrać mecz, aby przejść dalej, rywalowi wystarczył remis. Przez cały mecz przewagę miała niemiecka drużyna, a Słoweńcy nie byli w stanie ich dogonić. Po końcowym gwizdku to nasi zachodni sąsiedzi mogli cieszyć się ze zwycięstwa i awansu – wygrali 25:21. Graczem meczu został kapitan reprezentacji Niemiec, Steffen Weinhold.
Mecz rozpoczął się od wyrównanej gry obu ekip, ale to Niemcy wyszli na prowadzenie (2:1), a od 4. minuty musieli sobie radzić w osłabieniu – karę dostał Dissinger. Oba zespoły chciały wykorzystać każdą kontrę, a skutecznym trafieniem z rzutu karnego popisał się Gajić (2:3). Słoweńcy rozpędzali się z akcji na akcję i po dziesięciu minutach mieli trzy bramki przewagi (2:5). Bardzo dobrze spisywał się w bramce Skof, ale po ciekawej akcji Weinhold znad zasłony świetnie „zapakował” piłkę po długim rogu, a po rzucie Kohlbachera to Niemcy wyszli na prowadzenie (6:5).
Od 17. minuty podopieczni Sigurðssona grali w mniejszym składzie – wykluczony został Pekeler, ale to nie przeszkodziło im w dobrej grze – zdobyli dwubramkową przewagę (8:6). Szybko zmniejszył ją Słoweniec, Kavticnik. O czas poprosił trener Niemiec, ale to nic nie dało, gdyż Skof znów popisywał się pięknymi obronami. Pomimo tego na kilka minut do końca Niemcy prowadzili jedną bramką (10:9), lecz po obu stronach gra zaczęła być nerwowa. Ostatnie trafienie w tej części zdobył Gaber (12:10).
Początek drugiej połowy był bardzo zacięty, a pierwszą bramkę zdobył niemiecki team. Słoweńcy zaczęli mylić się w kontratakach, ale gorszą dyspozycję przełamał Mackovsek (14:11). Po chwili musieli oni sobie radzić w osłabieniu – drugą karę dostał Poteko. Obie drużyny od 34. do 38. minuty nie były w stanie zdobyć trafienia, ale w jednej z akcji Weinhold spokojnie minął jednego Słoweńca i posłał bombę do siatki Skofa (15:12). Momentalnie odpowiedział z koła Blagotinsek. Jednak dobrze w obronie przesuwali się Niemcy i w trudnej sytuacji byli podopieczni Vujovicia.
Na piętnaście minut do końca karę dostał Miklavcić, ale z dystansu trafił Kavtinicik (17:14). Szybko odpowiedział jednak Weinhold z prawego skrzydła i o czas poprosił trener Słoweńców. To jednak nie przeszkodziło Niemcom w zdobywaniu kolejnych bramek Strobel po indywidualnej akcji pokonał Skofa (19:15). Na dziesięć minut do końca różnica wynosiła cztery bramki (20:16), ale niemiecka drużyna musiała sobie radzić w osłabieniu. Słoweńcy mimo tego bardzo słabo grali w ofensywie i popełniali techniczne błędy. W końcu trafił Marguc, ale do końca spotkanie kontrolowali Niemcy, którzy finalnie wygrali 25:21.
Niemcy – Słowenia 25:21 (12:10)
Niemcy: Lichtlein, Wolff – Sellin, Lemke, Reichmann, Wiede, Pekeler, Weinhold, Strobel, Schmidt, Fath, Dahmke, Ernst, Pieczkowski, Dissinger, Kohlbacher
Słowenia: Skok, Skof – Blagotinsek, Marguc, Kavticnik, Cingesar, Skube, Miklavcić, Poteko, Zviżej, Gaber, Zorman, Zarabec, Bombac, Gajić, Mackovsek
Sędziowie: Duarte Santos, Ricardo Fonseca (POR)