ME 2016: Ogromne emocje i zaskakujący wynik w grupie C!

18 sty 2016, 19:51

Dzisiaj w drugą kolejkę wkroczyła grupa C, a zespół Słowenii podejmował Hiszpanię. Drużyna z Półwyspu Iberyjskiego na otwarcie turnieju we Wrocławiu pokonała Niemcy 32:29, natomiast ekipa bałkańska przegrała ze Szwecją 21:23. Ostatni raz obie reprezentacje spotkały się na Mistrzostwach Świata 2015 w Katarze – Hiszpanie wygrali wtedy 30:26. W dzisiejszym spotkaniu również byli oni faworytami, ale nie popisali się formą w pierwszej połowie i musieli „gonić” wynik w drugiej. Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 24:24, a najlepszym zawodnikiem został Dean Bombac.

Mecz rozpoczął się wyrównanie, ale pierwszą bramkę z rzutu karnego zdobyli Słoweńcy. Po pięciu minutach prowadzili oni już dwiema bramkami (3:1) i zaczęli rozkręcać się z akcji na akcję. Widać było, że ich rywal jest pogubiony. Złą passę przerwał Tomas, który zdobył trafienie z prawego skrzydła (4:2). Pomimo tego Hiszpanie nadal nie byli w stanie poprawić swojej skuteczności. W 11. minucie dobrym rzutem popisał się Miklavić i bałkańska ekipa stopniowo powiększała swoje prowadzenie.

Drużyna z Półwyspu Iberyjskiego próbowała dogonić przeciwnika, Guardiola i Enterrios zdobyli kolejne bramki, ale to nadal nie niwelowało różnicy (8:6). O czas poprosił trener Cadenas, a karę dostał Tomas. Słoweńcy nie zwalniali – celnie rzucił Mackovsek (11:7). Na pięć minut do końca pierwszej części słoweńska ekipa nadal prowadziła, ale walka wciąż była ostra – żółtą kartkę dostał Poteko. Tempo w końcówce znacznie spadło, połowa zakończyła się piękną obroną rzutu karnego przez bramkarza Słowenii (13:10).

Druga połowa od początku była bardzo dynamiczna, a skutecznie trafił Gaber (15:12). Bramkarze obu drużyn popisywali się obronami. Tempo meczu nie zwalniało, a gola kontaktowego zdobył Enterrios. Zespoły bardzo mocno walczyły w defensywie, ale to Hiszpanie zbliżyli się do rywali na jedną bramkę (16:15). Natychmiastowo odpowiedzieli jednak Słoweńcy – Gajić po koźle pokonał de Vargasa. Po chwili nastąpiło zamieszanie na boisku faulowany został jeden z zawodników bałkańskiej ekipy i gra została przerwana. Tuż po wznowieniu wyrównujące trafienie zdobył Tomas (17:17).

Na piętnaście minut do końca spotkania Hiszpanie ruszyli do ataku, a o czas poprosił trener Vujović. To nic nie dało,a na prowadzenie wyszła ekipa z Półwyspu Iberyjskiego – bramkę rzucił Garcia (18:19). Oba zespoły walczyły o każdą piłkę – w 49. minucie z 7. metra trafił Rivera, a w osłabieniu grali Słoweńcy (20:20). Hiszpanie zaczęli mylić się w ataku, a przewagę znów zdobyli ich rywale. Końcówka spotkania zapowiadała się imponująco. Kapitalną obroną znów popisał się Skok, a rzut karny obronił bramkarz Hiszpanii. Na sześć minut do końca to bałkańska ekipa miała dwie bramki przewagi (23:21), ale bramkę kontaktową rzucił Enterrios. Drużyny szły „łeb w łeb”, w ostatniej minucie karę dostał jeden ze Słoweńców, ale ostatecznie mecz zakończył się remisem.

Słowenia – Hiszpania 24:24 (13:10)

Słowenia: Skof, Skok, Blagotinsek, Bombac, Cingesar, Gaber, Gajlić, Kavticnik, Mackovsek, Marguc, Miklavcić, Poteko, Skube, Zarabiec, Zorman, Zviżej

Hiszpania: Perez de Vargas, Sterbik, Aguinagalde, Canellas, del Arco, Dujszebajew, Enterrios, Garcia, Guardiola, Gurbindo, Maqueda, Mindegia, de Argila, Rivera, Tomas, Ugalde

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA