W spotkaniu Polska – Czechy niespodzianki nie było. Biało-Czerwoni pokonali sąsiadów z południa bez straty seta i z pewną przewagą w każdej partii.
Jeszcze przed samym spotkaniem Czesi dzielili się swoim pomysłem na reprezentację Polski.
„Każdy mecz może zdecydować. Jeśli będziemy grać dobrze, dobrze przyjmować i zagrywać, myślę, że możemy zagrać z Polakami wyrównany mecz. To nie będzie łatwe zadanie, ale myślę, że możemy to zrobić. Nie odpuściłbym meczu, musimy grać z dużym ryzykiem”- powiedział przed spotkaniem Jan Hadrava w Radiožurnál – “Jeśli wywrzemy na nich presję, wszystko jest możliwe. Głowa czyni cuda” – dodał siatkarz.
Nasi koledzy po fachu z Radiožurnál zwracali uwagę nie tylko na naszych reprezentantów, ale też na polskich kibiców, którzy pokazują się na hali w Rotterdamie w tysiącach: “Przeciw naszym siatkarzom będzie nie tylko niezwykle silny rywal, ale także dziesięć tysięcy polskich fanów. W Rotterdamie mieszka sto tysięcy Polaków. Mieli przewagę liczebną w hali Ahoy nawet w meczu z drużyną gospodarzy, Holandią”.
Podopiecznym Michała Nekoli nie udało się jednak wykonać zamierzonego planu. Polacy byli o klasę lepsi od rywali i przez cały czas pewnie trzymali kontrolę nad grą. Drużyna Vitala Heynena nie zaskoczyła i wygrała z Czechami 3:0 (25:18, 25:12, 25:15).
Czechom prawie udało się pobić (nieoficjalny) rekord ( 😉 ) zepsutych zagrywek, który ustanowili Holendrzy w meczu z Polakami. Podopieczni Michala Nekoli popełnili 18 błędów w polu serwisowym, przy jedynie (w tym wypadku jedynie) 8 Biało-Czerwonych. Podopieczni Vitala Heynena za to posłali w stronę rywali 8 asów serwisowych. Inne “kratki” w statystykach również przemawiają na korzyść Polaków – 57% w ataku i 66% w przyjęciu.
“Czescy siatkarze w trzecim meczu Mistrzostw Europy otrzymali lekcję od panujących mistrzów świata – Polaków” – przyznają dziennikarze portalu irozhlas.cz. -“Od samego początku byliśmy pod presją. W drugim secie cieszyliśmy się prowadzeniem 8:4, ale potem zostali zdradziło nas przyjęcie. Polacy zdobyli siedem punktów z rzędu i nie pozwolili nam już na swobodę. Nekola szukał kogoś, kto zatrzyma polską maszynę, ale na próżno”.
“Nekola początkowo próbował zaoszczędzić na kolejne mecze turnieju najbardziej skutecznego zawodnika Jana Hadravy, ale ze względu na dobrą grę rywali na boisko został wysłany nie tylko zawodnik AZS-u Olsztyn, ale wszyscy gracze.” – tłumaczy portal isport.blesk.cz
Po meczu z Czechami nasi siatkarze zajmują pierwsze miejsce w grupie D z trzema wygranymi spotkaniami i dziewięcioma punktami. Zaraz za Biało-Czerwonymi uplasowali się Holendrzy, później Ukraińcy i Czesi. Dwa ostatnie miejsca, niezapewniające awansu do kolejnej fazy turnieju, zajmują Estonia i Czarnogóra.
statystyki: CEV
