Polskie siatkarki przegrywają półfinałowe spotkanie z reprezentacją Turcji. Biało-czerwone zdołały wygrać tylko jedną partię, w pozostałych dominowały rywalki. Już jutro Polki zawalczą o brąz z Włoszkami.
Polki nie najlepiej weszły w spotkanie, rywalki już od pierwszych piłek przejęły kontrole nad meczem (3:6). Biało-czerwone wprawdzie podjęły walkę i po kilku udanych własnych akcjach różnica między ekipami była już tylko jednopunktowa (11:12). Niestety po połowie seta Turczynki pokazały, na co je stać, gospodynie rozpoczęły od dobrych zagrywek, a chwilę potem dołożyły skuteczny blok. Nasze siatkarki zupełnie nie potrafiły zatrzymać dobrych akcji rywalek i same zaczynały grać coraz mniej skuteczniej (14:20). Do końca premierowej odsłony nasze Panie nie zdołały rozwinąć „skrzydeł” i łatwo uległy Turczynkom (17:25).
Początek kolejnej odsłony miał dość wyrównany przebieg (2:2, 6:6). Trzy kolejne akcje padły łupek rywalek (6:9) i już w tym momencie o czas poprosił trener Nawrocki. Niestety gra rywalek z kolejnymi akcjami znów nabierała tempa. Turczynki rewelacyjne radziły sobie w ataku i broniły coraz trudniejsze piłki Przewaga z akcji na akcje rosła, a nasze Panie znów wyglądały jak bezradne wobec świetnej dyspozycji przeciwniczek (14:20). Wtedy to znów interweniować postanowił trener Nawrocki. Niestety tak jak i w pierwszej partii, tak i teraz rywalki nie straciły swojej świetnej dyspozycji i bez większych kłopotów doprowadziły seta do bardzo pewnego triumfu (16:25).
Kolejna odsłona od pierwszych piłek toczyła się w atmosferze wyrównanej walki (2:2, 4:4). Po skutecznym ataku Smarzek oraz jej świetnej zagrywce i błędzie gospodyń to nasze siatkarki zdołały wyjść na trzypunktową zaliczkę (5:8). Po przerwie biało-czerwone kontynuowały świetną własną grę, wreszcie ztrzymały rywalki i zdołały przejąć kontrolę nad partią (9:14). Rywalki jakby nie były tym samym zespołem z dówch poprzednich partii, Polki wreszcie miały cos do powiedzenia. Mało tego nasz zespół zdecydowanie grał znacznie pewniej i powiększał systematycznie zbudowaną przewagę (11:18). W tym secie do końca biało-czerwone utrzymały wysoką dyspozycję i zakończyły odsłonę bardzo pewnym zwycięstwem (14:25).
Czwart set doskonale rozpoczął się dla naszej ekipy (6:2). Rywalki jednak błyskawicznie pozbierały się i natychmiast odrobiły straty (6:6). W dalszej części Tuczynki znów pokazały swoją moc w ataku i po raz kolejny zaczły dominować nad polską ekipą (13:15). Wtedy to znów o czas poprosił trener Nawrocki. Niestety nasze siatkarki nie mogły zatrzymać w ataku znakomicie dysponowanej Karakurt (14:18). Biało-czerwone próbowały jeszcze w końcówce walczyć o przedłużenie swoich szans. Turczynki jednak miały komfort przewagi i finał na wyciągnięcie ręki (18:23). Dwie ostatniej akcje padły po autowym ataku Stysiak oraz zatrzymaniu Malwiny Smarzek-Godek.
Polska – Turcja 1:3 (17:25 16:25, 25:14, 18:25)
Polska: Grajber, Alagierska, Kąkolewska, Łukasik, Stysiak, Efimienko-Młotkowska, Wołosz, Wójcik, Mędrzyk, Smarzek-Godek, Zaroślińska-Król, Kowalewska, Stenzel, Maj-Erwardt
Turcja: Ozbay, Ercan, Akman, Baladin, Ismailoglu, Aydemir, Yilmaz, Boz, Erdem, Gunes, Yildrim, Karakurt, Sarioglu, Sebnem