Po wczorajszym bardzo łatwym zwycięstwie Polaków na mistrzostwach Europy z Czarnogórą nasz szkoleniowiec Belg Vital Heynen nie był szczególnie zachwycony jakością i poziomem spotkania z rywalami z niższej półki.
Boję się powiedzieć coś o tym meczu, bo te słowa pójdą w świat. Chyba się jednak domyślacie, że nie jestem zachwycony poziomem spotkania-przyznał Vital Heynen po wygranym przez Polaków 3:0 meczu z Czarnogórą na mistrzostwach Europy.
Polscy siatkarze na mistrzostwach Europy jak na razie nie mają większych problemów z pokonaniem rywali. Problemem większym staję się to, że rywale prezentują znacznie niższy poziom gry. Wprawdzie gospodarze turnieju, reprezentacja Holandii walczyła, jak mogła. Niestety nie można tego samego powiedzieć o reprezentacjach Czech i Czarnogóry. Te kraje kompletnie nie podjęły walki, w zasadzie można powiedzieć, że przegrały mecz, nim w ogóle się zaczął.
W pierwszej partii wczorajszego meczu z Czarnogórą padł wynik 25:10, co jest niewątpliwie pogromem siatkarskim. W kolejnych partiach co prawda rywale zdobyli więcej punktów, ale poziom nadal nie zachwycał. Nasi wtorkowi rywale popełnili w całym spotkaniu wiele karykaturalnych wręcz błędów i gdyby nie zgubili koncentracji, to przypuszczam, że w kolejnych partiach padłby podobny wynik jak w pierwszej odsłonie.
Szybkie i łatwe zwycięstwa Polaków nas nie martwią. Przeciwnicy nie stawiają nas w sytuacjach trudnych, zwycięstwa przychodzą łatwo i przyjemnie. Wiemy jednak, że trudne sytuacje w tym turnieju także przyjdą.
W środę Polacy mają dzień przerwy. W czwartek na koniec fazy grupowej zmierzą się z reprezentacją Ukrainy. Już teraz są jednak niemal pewni awansu do 1/8 finału z pierwszego miejsca w grupie.