Nasi siatkarze dzisiaj w południe pojawić się w Lublanie. Jak się okazało, czeka ich kilka godzin opóźnienia…
Linie lotnicze Adria, które obsługiwały lot Biało-Czerwonych z Amsterdamu bezpośrednio do Lublany ogłosiły dwudniowy strajk i wszystkie rejsy do Słowenii zostały odwołane. W tym również ten, którym lecieć miała nasza reprezentacja! Polacy mieli wylecieć ze stolicy Holandii o 10:05 i wylądować w Lublanie w południe. W planach na dzisiaj mieli trening na siłowni oraz regenerację po wczorajszym pojedynku z Niemcami.
– Na tę chwilę nic nie wiemy. Wygląda na to, że Adria ma dwudniowy strajk i loty do Lublany, Pristiny i Tirany są odwołane. Próbujemy znaleźć jakieś rozwiązanie – powiedziała dziennikarzom Przeglądu Sportowego kierowniczka polskiej reprezentacji Elżbieta Poznar.
Na całe szczęście strona polska zareagowała natychmiastowo. “Nasza siatkarska kadra utknęła na lotnisku w Amsterdamie. Wysyłamy po nią nasz rządowy samolot, żeby spokojnie mogła dotrzeć na półfinał do Lublany. Trzymamy za nich kciuki” – czytamy na oficjalnym koncie Premiera Morawieckiego na Twitterze.
Nasza siatkarska kadra utknęła na lotnisku w Amsterdamie. Wysyłamy po nią nasz rządowy samolot, żeby spokojnie mogła dotrzeć na półfinał do Lublany. Trzymamy za nich kciuki👍🏻🇵🇱
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) September 24, 2019
Informacje o strajku pilotów linie lotnicze podały w poniedziałek na swojej stronie internetowej. Ani organizatorzy po stronie Holenderskiej, ani Słoweńskiej, ani tym bardziej europejska federacja nie poinformowały drużyny o tym problemie. Biało-Czerwoni dowiedzieli się o odwołanym locie już po przybyciu na lotnisko…