Metraco rewanżuje się Vistalowi, Łączpol bliżej play-off

20 lut 2016, 23:55

20. kolejka PGNiGSuperligi kobiet rozgrywana była na przestrzeni kilku dni. Od środy już mogliśmy oglądać na boiskach zespoły walczące o punkty do ligowej tabeli. Najbardziej emocjonujące zmagania zapowiadały się w Koszalinie i Lubinie. Dobrego meczu spodziewano się też w Kościerzynie gdzie walczyły ze sobą dwa zespoły z regionu pomorskiego.

17 lutego (środa)
Energa AZS Koszalin – EKS Start Elbląg 27:28 (13:16)
Mecz pomiędzy dwoma czołowymi zespołami w lidze zapowiadał się bardzo ciekawie. Początek to wyrównana gra z obu stron. Gra bramka za bramkę ale końcówka pierwszej połowy należała do ekipy z Elbląga. Drugą połowę rozpoczyna lepiej Energia Koszalin, notując serię trzech bramek z rzędu i doprowadzając do remisu po 16. Po chwili trzy bramki zdobywa Koszalin i ponownie obejmuje prowadzenie 19 do 16. Wynik w okolicach remisu utrzymuje się praktycznie do końca meczu i w 58. minucie Lisewska zdobywa gola z rzutu karnego dając dwie bramki przewagi dla Startu. W 59. minucie bramkę zdobywa Nestsiaruk i ustala wynik spotkania.

18 lutego (czwartek)
KPR Jelenia Góra – KPR Ruch Chorzów 23:30 (15:14)
Przed rozpoczęciem pojedynku KPR miał jeszcze matematyczne szanse na zajęcie ósmego miejsca i grę w dalszej fazie rozgrywek. Pokonując w 19. kolejce u siebie UKS PCM zbliżył się na trzy punkty do 8 w tabeli zespołu z Gdańska. Pierwsza połowa to wyrównana gra obu zespołów i na przerwę z jedną bramką więcej schodziły zawodniczki KPR-u. O końcowym wyniku i wygranej przyjezdnych zadecydowała właśnie druga część pojedynku. Dobra postawa Lidii Żakowskiej, która zdobyła 11 bramek była dla chorzowianek w całym pojedynku kluczowa.

20 lutego (sobota)
Pogoń Baltica Szczecin – Olimpia-Beskid Nowy Sącz 31:24 (17:11)
Do 13. minuty na tablicy widniał wynik remisowy i można było sobie zadać pytanie, czy zespół przyjezdnych jest w stanie dłużej powalczyć z liderem. Jednakże od tego momentu to Pogoń Baltica zaczęła dyktować warunki tego pojedynku w efekcie nie oddając prowadzenia i zwyciężając w meczu.

UKS PCM Kościerzyna – AZS Łączpol AWFiS Gdańsk 24:29 (11:15)
Początek spotkania to przewaga gospodyń i nerwowa gra zespołu z Gdańska. W ósmej minucie zawodniczki UKS-u PCM prowadziły już 4:0. Przyjezdne zaczęły stopniowo odrabiać straty  by na pierwszą połowę schodzić wygrywać 15 do 11. Druga połowa to nadal przewaga AZS-u a waleczne zawodniczki z Kościerzyny próbowały dogonić wynik, który oscylował w granicach 2 bramek. Końcówka należała do drużyny z Gdańska, która zwycięsko zakończyła to spotkanie.

MKS Piotrcovia Piotrków Tryb. – MKS Selgros Lublin 17:29 (10:11)
Drużyna MKS-u Piotrcovia po wyjazdowym zwycięstwie w Gdańsku przystępowała do meczu z wielkimi nadziejami. Jednakże to jeszcze aktualny mistrz Polski był przed rozpoczęciem zawodów faworytem do wygranej. Pierwsza połowa zakończyła się jedno bramkowym prowadzeniem MKS-u i można było spodziewać dobrego meczu w drugiej partii spotkania. Nic takiego się jednak nie wydarzyło gdyż zawodniczki z Lublina szybko pokazały swoją wartość seriami zdobywając bramki i odnosząc zwycięstwo.

KGHM Metraco Zagłębie Lubin – Vistal Gdynia 31:30 (14:30)
To był mecz określany jako hit 20. kolejki ligowej. Na przeciwko siebie stanęły drużyny, które chcą walczyć o najwyższe trofea w kraju. Spotkanie lepiej rozpoczęły zawodniczki z Gdyni a w 11 minucie po celnym rzucie Magdaleny Stanulewicz prowadziły 7:3. Drużyna z Lubina odpowiedziała 5 bramkami z rzędu i to ona wyszła na prowadzenie. Do gwizdka kończącego tą część meczu oglądaliśmy, tak jak się spodziewano, dobre spotkanie. Druga odsłona pod względem dramaturgii nie była inna a wynik wciąż był w granicach remisu. Zgromadzeni w hali i przed telewizorami widzowie śledzili bardzo dobre i skuteczne zagrania raz z jednej strony raz z drugiej. W 51. minucie, za trzecią dwuminutową karę, czerwoną kartkę ujrzała Gabriela Urbaniak. W tym momencie gry Zagłębie zdobyło trzy bramki z rzędu i prowadziło 27 do 25. Ambitnie walczące gdynianki zdołały doprowadzić zmniejszenia straty do jednej bramki. W końcówce meczu czerwoną kartką została ukarana Zana Marić, ale to nie pomogło drużynie Vistalu a do tego Monika Wąż obroniła rzut przyjezdnych. Miejscowe ostatecznie schodziły z parkietu zwycięskie rewanżując się gdyniankom za porażkę w 9. kolejce.

We środę 20 lutego rozegrano w Gdyni zaległy mecz 16. kolejki pomiędzy miejscowym Vistalem a Olimpią-Beskid Nowy Sącz. Po wyrównanym rozpoczęciu gry (14:14 w 25. minucie) swoją przewagę zaznaczyły gdynianki i po zdobyciu 6 bramek z rzędu wyszły do szatni prowadząc 18:14. Po zmianie stron zawodniczki Vistalu powiększyły przewagę do dziesięciu bramek, zwyciężając ostatecznie 36:26.
Vistal Gdynia – Olimpia-Beskid Nowy Sącz 36:26 (18:14)

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA