Michał Bułatowicz dla Polski-Sport.pl: „To nie był zwykły turniej – to prawdziwe święto snookera w stolicy Pomorza Zachodniego”

Aktualizacja: 18 lis 2014, 12:36
17 lis 2014, 23:48

W ostatnich dniach Szczecin był miastem snookera. Zawodnicy z różnych miast Polski przyjechali do stolicy Pomorza Zachodniego, aby rywalizować w Turnieju PORS w randze 3*. Zawody te były powrotem ogólnopolskiego snookera do FreeBall’a po 5 latach.

O ocenę szczecińskich zmagań poprosiliśmy międzynarodowego sędziego snookera – Michała Bułatowicza, który również gościł podczas tej imprezy. Zdaniem arbitra, Turniej był prawdziwym świętem tej dyscypliny sportu w całym regionie: „Turniej PORS*** to nie był zwykły turniej – to prawdziwe święto snookera w stolicy Pomorza Zachodniego. W klubie spotkało się 31 doborowych graczy, którzy raczyli nas niezwykle interesującymi pojedynkami. Już w piątek, pierwszy mecz rozegrali Leszek Kubrak i Zygmunt Luberadzki i od razu rozpoczęli oni z wysokiego C. Dramatyczny i wyrównany pojedynek, zakończony w decydującej partii na bili czarnej wygrał Zygmunt, dla którego jest to jego pierwsze zwycięstwo w życiu, a należy zauważyć, że ma on już 70 lat – wielkie gratulacje! Na uwagę zasługuje na pewno postawa Tomasza Halaszki z Gdyni. „Halina” rozstawiony z nr 27 w pokonanym polu zostawił Wiesława Ościłowskiego i Tomasza Leśniaka – a wszyscy dobrze wiemy, że ci zawodnicy prezentują bardzo solidny poziom – odprawiając ich obu wynikiem 3:1. Sposób na niego znalazł dopiero Jakub Bednarz – 13latek z Gdańska, tegoroczny v-ce Mistrz Polski do lat 14, który po pełnym zwrotów akcji boju zwyciężył 3:2. Znakomitą formę zaprezentował również Bartłomiej Zacniewski. „Zacek” – rozstawiony z nr 14 grał w turnieju od rundy drugiej i doszedł do finału, a w swoim drugim meczu powracając ze stanu 1:2, pokonał wschodzącą gwiazdę polskiego snookera, Mistrza Polski do lat 14 – Antoniego Kowalskiego.”

W zmaganiach nie zabrakło także niespodzianek, które charakteryzują sport. Bułatowicz opowiedział także o nich: „Zawody obfitowały w niespodzianki, czego dowodem jest dotkliwa porażka wspomnianego „Iwana” z jego dobrym przyjacielem Adrianem Urbańskim 0:3, czy też wspomniana porażka Tomasza Leśniaka z Tomaszem Halaszką (jedynych dwóch Tomaszów trafiło akurat na siebie). Należy tu jednocześnie przypomnieć, że Szumer zwyciężył w poprzednim ogólnopolskim turnieju o randze 4*, który odbywał się we wrocławskim Bandaclubie..

W finale wystąpił Maciej Michowski i Bartłomiej Zacniewski. Ostatecznie to ten pierwszy został triumfatorem całego Turnieju, ale w finałowej rozgrywce nie brakowało szacunku rywali do siebie wzajemnie, o czym powiedział także Michał Bułatowicz: „Finał turnieju stał na znakomitym poziomie, widać było, że to już dla Maćka i Bartka nie przelewki – obaj grali z wielkim szacunkiem dla przeciwnika. Mecz ten zakończył się zwycięstwem Michowskiego wynikiem 3:1, choć niewiele brakowało aby „Zacek” wyrwał czwartego frejma, który ostatecznie zakończył się na bili różowej.”

Fani snookera już mogą szykować się na kolejną imprezę, związaną z tą dyscypliną sportu. 6-7 grudnia odbędą się Drużynowe Mistrzostwa Polski we wrocławskim Bandaclubie.


  • Źródło: Własne
    Rozmawiał: Paweł Skorb

Podobne teksty

Komentarze

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA