Tak, tak, to prawda! Michał Kwiatkowski (Team Sky) triumfował w San Remo po niesamowitym finiszu, w którym stoczył walkę z Peterem Saganem (Bora-Hansgrohe) i Julianem Alaphilippem (Quick-Step)!
Tym razem trasa włoskiego klasyku liczyła 291 kilometrów. Oczywiście najciekawszymi jej punktami był podjazd pod Cipressę (5.6 km) oraz słynne Poggio di Sanremo (3.7 km) umiejscowione zaledwie kilka kilometrów przed metą. Podczas zjazdu zawodnicy wjeżdżają do San Remo, a tam finiszują na Via Roma. Na liście startowej dzisiejszego monumentu pojawiło się czterech Polaków: Michał Kwiatkowski i Łukasz Wiśniowski (Team Sky), Maciej Bodnar (Bora-Hansgrohe) i Tomasz Marczyński (Lotto Soudal). Kwiatkowski od zwycięskiego Strade Bianche był wymieniany wśród ścisłej grupy faworytów Milano-Sanremo.
W tegorocznej La Primaverze do ucieczki udało się załapać dziesięciu zawodnikom. Byli to: Nico Denz (AG2R La Mondiale), Mattia Frapporti (Androni-Sidermec), Mirco Maestri (Bardiani-CSF), William Clarke i Tom Skujins (obaj Cannondale-Drapac), Ivan Rovny (Gazprom-Rusvelo), Alan Marangoni (Nippo-Fantini), Umberto Poli (Novo Nordisk), Federico Zurlo (UAE Team Emirates) oraz Julen Amezqueta (Wilier-Selle Italia). Maksymalna przewaga, jaką osiągnęli nad peletonem, wyniosła pięć minut. Oczywiście z czasem ekipy faworytów wzięły się za pościg. Kilkadziesiąt kilometrów przed metą na atak pozwolił sobie Alexis Gougeard (AG2R), ale został doścignięta tak jak niedługo potem ucieczka dnia.
W Cipressie niespodziewanie zaczęły się pierwsze ataki. Najdłużej przed główną grupą utrzymywał się Tim Wellens (Lotto Soudal). Potem sytuacja uspokoiła się aż do Poggio. Przez pierwsze kilkaset metrów tego podjazdu peleton prowadził Tom Dumoulin (Sunweb). Za nim jechał pociąg Sky, aż do momentu, w którym zaatakował Peter Sagan. W kontrze ruszyli Kwiatkowski i Alaphilippe. Dogonili obecnego Mistrza Świata, a tymczasem z tyłu żadna ekipa nie potrafiła zorganizować skutecznego pościgu. Tym samym prowadząca trójka zwiększała swoją przewagę. Gdy skończył się zjazd, to, kto stanie na podium było już pewne. Na Via Roma pierwszy zaczął finiszować Sagan, osiągnął minimalną przewagę, lecz Polak dojechał na niego i ruszył po lewej stronie. Tam próbował wcisnąć się również Alaphilippe. Na ostatnich metrach to Kwiato najlepiej “pchnął rowerem” i dzięki temu pokonał obecnego Mistrza Świata. Z peletonu najszybszy był Alexander Kristoff (Katusha-Alpecin).
JEST! @michalkwiatek! Kwiatkowski przeszedł do historii! Pierwszy monument wygrany przez Polaka! Niesamowity finisz! #cycling pic.twitter.com/eMGtqYpzHF
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) March 18, 2017